Dokładnie. Ja się diagnoza zbytnio nie przejelam, internetu jeszcze nie było, lekarka olala temat, bo nic się nie działo więc po co i czego miałam szukać?!Ja długo nie bardzo wierzyłam w diagnoze, przecież nic się nie działo. A nikt nie powiedział mi, że to, że nic się nie dzieje to taka pozorna cisza przed burzą.
Z reszta nie należę do osób, które zbytnio się nad sobą rozczulaja i to chyba też jedna z przyczyn braku zainteresowania choroba. Jakoś nigdy nie wpadłam na powiązanie mojego częstego przywracania się z SM. Bardziej znalazłam to na swoje gapiostwo :-).Nie szukając drugiego dna.
Z reszta nie należę do osób, które zbytnio się nad sobą rozczulaja i to chyba też jedna z przyczyn braku zainteresowania choroba. Jakoś nigdy nie wpadłam na powiązanie mojego częstego przywracania się z SM. Bardziej znalazłam to na swoje gapiostwo :-).Nie szukając drugiego dna.