27-07-2022, 20:17
To prawda, śluby konkordatowe były już częste w naszych czasach, że tak powiem. To swego rodzaju oszczędność czasu, bo nie trzeba się stawiać na ślub w USC. Ale my zdecydowaliśmy się na oba śluby, żeby móc przeżyć dwie różne ceremonie, złożyć dwie różne przysięgi. No i trochę moja próżność dała znać o sobie - mogłam mieć dwie różne suknie. W kościele przed ślubem kościelnym trzeba było tylko pokazać świadectwa ślubu z USC. W każdym razie obie ceremonie mieliśmy tego samego dnia. Cywilny przed południem, kościelny po południu i wszystko się udało. Goście przyszli dopiero na kościelny i na wesele. W USC była bliska rodzina. Wg. mnie fajnie było mieć dwa śluby. Ale to oczywiście kwestia do przemyślenia dla zainteresowanych.