16-03-2019, 18:29
Hejka Jestem od września na Avonex. Początek był kiepski, ale później było w miarę (nie idealnie- ale sobota chociaż była ok). Jak to mówią "nie chwal dnia przed zachodem". Cieszyłam się bardzo, że mam swój sp na skutki uboczne. Ale ostatnia partia leku to jakaś masakra. Z 4 zastrzyków 3 wybrałam (wczoraj trzeci). Dzisiaj jestem dętka. Gorączka między 38 a 39,5. Tabletka nie zbija. Mięśnie bolą jak diabli, jak idę to mam takie uczucie jakbym szła nie na moich nogach (mój rzut i choroba właśnie w ten sp się zaczęła). Jak idę czuję, że w głowie mam mętlik. Idę i się trzymam balustrady bo się boję, że mogę upaść. Jak w sobotę coś mi dolegało po zastrzyku, to tylko tak do południa, a później było ok. Dzisiaj mnie trzyma nadal Nic mi się nie chce. Czuję się jak dętka. Ale mam nadzieję, że do jutra przejdzie. Pozdrawiam