11-04-2016, 16:34
U mnie najcięższy rzut, ten przy którym wykryto SM, wiązał się z zaburzeniami mowy. Łączyło się to też z innymi objawami, ale właśnie zaburzenia mowy najbadziej mi przeszkadzały. I to one zaniepokoiły lekarzy.
Na szczęście - w dużej mierze zaburzenia cofnęły się po sterydach, którymi byłam leczona podczas pobytu w szpitalu. A nad tym, co cofnąć się nie chciało - pracowałam później z neurologopedą. Generalnie teraz jest ok, ale przy zmęczeni lub stresie - czuję czasem problemy z mówieniem (nawet nie przy okazji rzutów, ale po prostu - w słabsze dni, podczas infekcji itp.)
Swoją drogą - prawie każdy kolejne zaostrzenie czy rzut wiążą się z tymi objawami z pierwszego. Np. wówczas objawy dotyczyły kończyn prawych. I teraz gdy coś się dzieje - to zazwyczaj po prawej stronie. Problem za pierwszym razem był z lewym okiem - i to lewe wraca w kolejnych zaostrzeniach. Też widzicie u siebie taką zbieżność?
Na szczęście - w dużej mierze zaburzenia cofnęły się po sterydach, którymi byłam leczona podczas pobytu w szpitalu. A nad tym, co cofnąć się nie chciało - pracowałam później z neurologopedą. Generalnie teraz jest ok, ale przy zmęczeni lub stresie - czuję czasem problemy z mówieniem (nawet nie przy okazji rzutów, ale po prostu - w słabsze dni, podczas infekcji itp.)
Swoją drogą - prawie każdy kolejne zaostrzenie czy rzut wiążą się z tymi objawami z pierwszego. Np. wówczas objawy dotyczyły kończyn prawych. I teraz gdy coś się dzieje - to zazwyczaj po prawej stronie. Problem za pierwszym razem był z lewym okiem - i to lewe wraca w kolejnych zaostrzeniach. Też widzicie u siebie taką zbieżność?