Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Jak długo trwała Wasza szpitalna diagnoza?
#11
5 tygodni leżałam w szpitalu na diagnostyce
,,Zgrywanie superbohatera nie służy zdrowiu i odpoczynkowi. Za to kiedy powiemy sobie - dobrze, stop, na ten moment muszę zrobić krok w tył i przyznać, że jest źle, nie da się z tym pogodzić, ale trzeba to zaakceptować - to przychodzi taki moment, że robi się łatwiej."
Odpowiedz
#12
5 TYGODNI??
Odpowiedz
#13
Wczoraj trafiłam do szpitala, podejrzewano u mnie stan przedudarowy, ale ostatecznie zatrzymują mnie do środy/czwartku, żeby zrobić badania na sm ? to trochę długo ?
Odpowiedz
#14
Jak byłam w szpitalu, to sekretarka oddziału powiedziała mi, że istnieje takie coś jak pobyt do 3 dni i pobyt powyżej 3 dni. Ten powyżej 3, ma wyższa stawkę dzienna płacona przez nfz dla szpitala za pacjenta. I żeby pokryć koszt tych wszystkich badań, musiałam zostać 4 dni. (Chciaz wszystko można było zrobić w 1 dzień! -punkcję, rezonans, potencjały, badanie neurologiczne)
Odpowiedz
#15
Wiecie co, boję się. Wiem, że lepiej mieć diagnozę niż żyć w niepewności i wiem, że to nie boli itd, ale się boję, że mi powiedzą, że zmiany gwałtownie narastają, że to coś gorszego niż SM, ze mogę już sobie grób kopać. Musiałby ktoś mnie pacnąć w łeb solidnie.
Odpowiedz
#16
Zawsze lepiej mieć diagnozę niż się zastanawiać, jak wiesz co Ci jest, wiesz jak sobie z tym radzićOczko głowa do góry, będzie dobrzeUśmiech


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odpowiedz
#17
Ja na dzień dobry miałam być na oddziale 3 dni. A byłam 8 dni. Codziennie jakieś badania, rezonans przez 2 dni (rezonans głowy, rdzeń i odcinek lędzwiowy), na koniec punkcja. Do szpitala trafiłam 6 grudnia, wyniki z punkcji dostałam przed świętami i wtedy diagnoza: ja- Pani doktor czy to jest TO??? P.dr.- tak, to jest TO. No i święta nie były wesołe Smutny
Odpowiedz
#18
Mnie trzymali raz miesiąc, potem tydzień (przy 2 rzucie), a zaświadczenie z diagnozą, które brzydko mówiąc olalam dostałam po roku od zachorowania. W wypisach szpitalnych nie ma słowa o SM.
Nadzieja jest płomieniem który  migoce, ale nie gaśnie... 
Odpowiedz
#19
Hej, moje przyjęcie się opóźniło, dziś wróciłam do domu. W szpitalu spędziłam 4 dni. Badania: MRI głowy, punkcja, potencjały. Nie zainteresowali się w ogóle rdzeniem i zastanawiam się, czy powinno mnie to martwić.
Odpowiedz
#20
Zależy od objawów, raczej wiedzą co robią, ja trafiłam z rzutem do szpitala i mimo że fatalnie wspominam te 13 dni to trzeba przyznać że przebadali mnie dokładnie, ale problemy miałam i z nogami i z rękami.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości