11-04-2020, 15:22
Hej moi drodzy. Nie było mnie na forum dziewięć miesięcy, bo chciałam zapomnieć na ten czas o chorobie (tak, tak, wyparcie). W tym tygodniu, w czasie tej cholernej pandemii przyszła na świat moja córeczka. Staraliśmy się o nią kilka lat. Przeszłam przez wieloetapowe leczenie niepłodności, co przy SM jest nieco kłopotliwe. Chętnie podzielę się wiedzą na ten temat ze wszystkimi, którzy się starają, a też mają problemy. Jak widać, nie ma rzeczy niemożliwych.
Trzymajcie kciuki, żeby to nadal było dobrze
Trzymajcie kciuki, żeby to nadal było dobrze