08-06-2020, 20:29
Na początku powinienem się przedstawić, CZEŚĆ WSZYSTKIM!
Moja historia z SM zaczęła się pięć lat temu i cóż, zapewne jak każdy z was musiałem czekać na przyznanie mi leków. Owszem czekałem w tym czasie Zmieniając szpital ze względu na jego zadłużenie i w sumie opłacało mi się czekanie. W tamtym szpitalu czekałem rok sam nie wiem na co. Miałem dostać wtedy tabletki Tecfidera, w tym drugim szpitalu (SPSK4 w Lublinie, polecam każdemu) dostałem okazało się lepszy lek Tysabri. W tej chwili jestem po czwartym co miesięcznym wlewie i czuję się dobrze.
Mam szczerą nadzieję że wy też macie się dobrze.
Część i pozdrowienia.
Moja historia z SM zaczęła się pięć lat temu i cóż, zapewne jak każdy z was musiałem czekać na przyznanie mi leków. Owszem czekałem w tym czasie Zmieniając szpital ze względu na jego zadłużenie i w sumie opłacało mi się czekanie. W tamtym szpitalu czekałem rok sam nie wiem na co. Miałem dostać wtedy tabletki Tecfidera, w tym drugim szpitalu (SPSK4 w Lublinie, polecam każdemu) dostałem okazało się lepszy lek Tysabri. W tej chwili jestem po czwartym co miesięcznym wlewie i czuję się dobrze.
Mam szczerą nadzieję że wy też macie się dobrze.
Część i pozdrowienia.
,,Chory, nie znaczy gorszy''