Liczba postów: 929
Liczba wątków: 50
Dołączył: Kwi 2016
Reputacja:
18
(01-03-2021, 15:17)patrycjasm napisał(a): (11-04-2016, 17:41)Joanna napisał(a): Mam zdiagnozowany nadreaktywny pęcherz. Objawia to się tym, że musze bardzo często chodzić do łazienki. Powyżej 10 razy na dobę. Ponad 7 razy na dobę już jest patologia, oczywiście pomijając to jak ktoś bardzo dużo pije to wiadomo że będzie często chodził, ale chodzi tu o częstotliwość przy normalnej wypitej ilości płynów czyli 1.5 - 2 l dziennie. Miałam częste parcia tak jak przy zapaleniu pęcherza pomimo że jego nie było oraz zdarzały się popuszczenia moczu co jest chyba najgorszą rzeczą w tym schorzeniu.
Badanie które potwierdza tego typu problemy to badanie urodynamiczne. Nie jest takie straszne.
Pęcherz miałam leczony botoksem. Byłam w rocznym programie leczenia i po zakwalifikowaniu miałam obstrzykiwany pęcherz botoksem raz na poł roku. Zabiegi były w znieczuleniu najpierw ogólnym, potem w miejscowym.
Zabieg ten bardzo mi pomógł. Obecnie nie jestem już w tym programie i dopóki problemy się nie pogorsza to nie będę w nim uczestniczyć. Na razie jest znośnie chociaż do ideału brakuje ale nie jest tak jak wcześniej. Zauważyłam, że odkąd biorę Avonex problem trochę zmalał ale za to zaczęły się zapalenia pęcherza ale to już na inny watek. Czy ktoś jeszcze z Was ma problemy z pęcherzem? witaj
Moim skromnym zdaniem 10 razy na dobę to nie jest jakoś bardzo często. Masz po prostu słabszy i bardziej wrazliwy pęcherz.Faszerowanie się non stop lekami to też nie jest dobre rozwiązanie... Ale każdy decyzję podejmuje za siebie.
Myślę, że od mówienia czy coś jest ok czy nie ...jest jest lekarz ...obecnie mam pęcherz pod kontrolą i problem nie jest juz tak uporczywy jak kiedys ... i bylo to powyzej 10 razy a nie 10 .... mialam prowadzony dziennik ....nie biorę też obecnie od około roku żadnych leków oprócz okresowo Furaginy ale moje SM jest obecnie stabilne wiec i problem z pecherzem o wiele mniejszy....Ale swego czasu mocno dawał się we znaki .
Liczba postów: 327
Liczba wątków: 2
Dołączył: Lut 2019
Reputacja:
15
(02-03-2021, 11:18)e-smka napisał(a): Nawet 10 razy to jest moim zdaniem dużo...
E- tam, to wcale nie jest dużo
Liczba postów: 1 219
Liczba wątków: 9
Dołączył: Lis 2017
Reputacja:
16
Ja dużo pije i dużo sikam. W pracy to idę z 10 razy
Umysł przypomina żyzny ogród, którym trzeba się codziennie zajmować, aby kwitł. - A. de Mello
Liczba postów: 3
Liczba wątków: 0
Dołączył: Wrz 2022
Reputacja:
0
Witam, czy ktos jest po podaniu botoksu w pecherz??
Liczba postów: 2 146
Liczba wątków: 27
Dołączył: Lut 2018
Reputacja:
16
Ja sikam jak kot, ale dużo wody piję, to nie ma się co dziwić.
Nadzieja jest płomieniem który migoce, ale nie gaśnie...
Liczba postów: 3
Liczba wątków: 0
Dołączył: Wrz 2022
Reputacja:
0
(01-03-2021, 20:19)Joanna napisał(a): (01-03-2021, 15:17)patrycjasm napisał(a): (11-04-2016, 17:41)Joanna napisał(a): Mam zdiagnozowany nadreaktywny pęcherz. Objawia to się tym, że musze bardzo często chodzić do łazienki. Powyżej 10 razy na dobę. Ponad 7 razy na dobę już jest patologia, oczywiście pomijając to jak ktoś bardzo dużo pije to wiadomo że będzie często chodził, ale chodzi tu o częstotliwość przy normalnej wypitej ilości płynów czyli 1.5 - 2 l dziennie. Miałam częste parcia tak jak przy zapaleniu pęcherza pomimo że jego nie było oraz zdarzały się popuszczenia moczu co jest chyba najgorszą rzeczą w tym schorzeniu.
Badanie które potwierdza tego typu problemy to badanie urodynamiczne. Nie jest takie straszne.
Pęcherz miałam leczony botoksem. Byłam w rocznym programie leczenia i po zakwalifikowaniu miałam obstrzykiwany pęcherz botoksem raz na poł roku. Zabiegi były w znieczuleniu najpierw ogólnym, potem w miejscowym.
Zabieg ten bardzo mi pomógł. Obecnie nie jestem już w tym programie i dopóki problemy się nie pogorsza to nie będę w nim uczestniczyć. Na razie jest znośnie chociaż do ideału brakuje ale nie jest tak jak wcześniej. Zauważyłam, że odkąd biorę Avonex problem trochę zmalał ale za to zaczęły się zapalenia pęcherza ale to już na inny watek. Czy ktoś jeszcze z Was ma problemy z pęcherzem? witaj
Moim skromnym zdaniem 10 razy na dobę to nie jest jakoś bardzo często. Masz po prostu słabszy i bardziej wrazliwy pęcherz.Faszerowanie się non stop lekami to też nie jest dobre rozwiązanie... Ale każdy decyzję podejmuje za siebie.
Myślę, że od mówienia czy coś jest ok czy nie ...jest jest lekarz ...obecnie mam pęcherz pod kontrolą i problem nie jest juz tak uporczywy jak kiedys ... i bylo to powyzej 10 razy a nie 10 .... mialam prowadzony dziennik ....nie biorę też obecnie od około roku żadnych leków oprócz okresowo Furaginy ale moje SM jest obecnie stabilne wiec i problem z pecherzem o wiele mniejszy....Ale swego czasu mocno dawał się we znaki .
Witam, jak sie czulas po tym ostrzykiwaniu? I po jakim czasie poczulas efekty? Ja jestem ponad tydzien "po" i narazie nie widac zadnej poprawy ?
Liczba postów: 470
Liczba wątków: 9
Dołączył: Wrz 2018
Reputacja:
15
kurcze, 10x to ja podczas snu w nocy potrafię
Liczba postów: 2 146
Liczba wątków: 27
Dołączył: Lut 2018
Reputacja:
16
W nocy staram się nie łazić, ale nie zawsze się to udaje.
Nadzieja jest płomieniem który migoce, ale nie gaśnie...
Liczba postów: 14
Liczba wątków: 0
Dołączył: Lis 2018
Reputacja:
1
Witajcie,
Też miałam problemy z pęcherzem. Często chodziłam siku, w nocy nawet 6 razy. często dopadały mnie infekcje pecherza i brałam antybiotyki. W maju miałam zrobione badanie urodynamiczne i wyszedł pęcherz nadreaktywny. Dostałam lek Toviaz. Po zażyciu pierwszej tabletki 4mg nie chciało mi się siku przez 12 godzin spanikowałam i nawet udałam się na ostry dyżur. W końcu się odblokowało, bo pewnie tabletka przestała działać. Od kiedy biorę toviaz, piję 2 małe kawy dziennie, 1,5 l wody, nie jem pomidorów i kwaśnych żelek to mam nowe, lepsze życie
Liczba postów: 3
Liczba wątków: 0
Dołączył: Wrz 2022
Reputacja:
0
Witajcie, szkoda ze nikt nie odniósł sie do mojego posta. Ale nic sie nie dzieje. Troche sie uspokoiłam , bo mój pęcherz po ostrzykiwaniu botoksem również się uspokoił- trwało to 12dni, zanim odczułam poprawę. Za 2 dni mam wizytę u lekarza, zobaczymy co powie. Jedyne co mnie zastanawia i martwi to małe objętości moczu, choć staram się dużo pić. Ale wkońcu komfort życia zaczyna się poprawiać Ciekawa jestem jak długo będę miała spokoj...??
|