11-05-2019, 19:46
Dziewczyny, przepraszam za może głupie pytanie, ale dlaczego tak się boicie tego rezonansu rdzenia? Czy to coś zmieni, jeśli chodzi o przebieg choroby? Wszyscy tu jesteśmy chorzy (chyba, że ktoś jest dopiero w procesie diagnostyki; jeśli tak, to przepraszam), to wiadomo, i chyba najważniejsze jest to, jak się czujemy, a czy w rezonansie będziemy mieć jedną zmianę czy setkii. To żadna różnica, jeśli czujemy się dobrze (albo źle). Ja nigdy nie miałam rezonansu rdzenia i nie czuję potrzeby, żeby go robić. Pewnie mam tam zmiany, ale ani mnie to ziębi ani grzeje. A wyniki moich rezonansów mózgu i moje samopoczucie żyją sobie każde wlasnym życiem, jakby niezależnie od siebie. Od jakiegoś czasu mam równo wywalone na te wyniki, a choruję już 10 lat.