Dasz rade, uwierz. Ja ponad rok temu czulam to co ty. Zalamanie, płacz całymi dniami, myślałam, ze mój świat sie skończyl. Ale okazało sie, ze nie.. nic sie nie zmienilo.. poza tym, że łykam tabletke rano i wieczorem. Dzis własnie odebrałam wynik rezonansu po roku leczenia. Najwazniejsze zdanie " w porównaniu do badania poprzedniego brak nowych zmian, ani zmian wykazującuch wzmocnienie sygnału".
Leczenie rozpoczęlam 6 lat po pierwszym rzucie. I chyba trafilam na dobrych lekarzy bo nikt mnie nie straszył, wszyscy mowili ze będzie dobrze. SM nie jest przewidywalne i chyba dobrze bo jak wyylumaczyc ze mam ponad 20 zmian w mozgu i 1 w rdzeniu i nic. Brak objawow. Odruchy w normie. Jestem aktywna, jezdze na rowerze, chodze po gorach, pracuję, a co najlepsze kocham upały i gorace kapiele. Zastanawia mnie tylko jak jest z tą aktywnoscią zmian bo nigdy o to nie pytalam ale podczas rzutu nigdy u mnie na mr zmiany nie byly aktywne. Kiedy więc sa one aktywne? Nie wiem..
Potrzebujesz czasu, zeby nauczyć się życ z ta mysla ale zobaczysz, ze wszystko sie ulozy. Daj czasowi czas
Leczenie rozpoczęlam 6 lat po pierwszym rzucie. I chyba trafilam na dobrych lekarzy bo nikt mnie nie straszył, wszyscy mowili ze będzie dobrze. SM nie jest przewidywalne i chyba dobrze bo jak wyylumaczyc ze mam ponad 20 zmian w mozgu i 1 w rdzeniu i nic. Brak objawow. Odruchy w normie. Jestem aktywna, jezdze na rowerze, chodze po gorach, pracuję, a co najlepsze kocham upały i gorace kapiele. Zastanawia mnie tylko jak jest z tą aktywnoscią zmian bo nigdy o to nie pytalam ale podczas rzutu nigdy u mnie na mr zmiany nie byly aktywne. Kiedy więc sa one aktywne? Nie wiem..
Potrzebujesz czasu, zeby nauczyć się życ z ta mysla ale zobaczysz, ze wszystko sie ulozy. Daj czasowi czas