09-05-2016, 10:17
To jak wybór dżuma czy cholera. Obie sytuacje są złe. Ale to nie tyczy się tylko ludzi z diagnozą o SM. Tak samo jak lekarze mają trudności z mówieniem np. o śmierci bliskiego nam człowieka. Nie wiedzą jak bo raz - dla nich ta sytuacja jest codziennością i się przyzwyczajają, a dwa - na studiach mało się o tym mówi lub prawie wcale.