21-12-2023, 21:25
Cześć. Stosował już ktoś z Was najnowszy wariant szczepionki na covid? chodzi mi o Nuvaxovid firmy Novavax. A może pytał o nią lekarza?
Szczepionka Covid-19
|
21-12-2023, 21:25
Cześć. Stosował już ktoś z Was najnowszy wariant szczepionki na covid? chodzi mi o Nuvaxovid firmy Novavax. A może pytał o nią lekarza?
21-12-2023, 23:05
Nie pytałam, nie interesuje mnie żaden rodzaj szczepionki. Dwa razy się szczepiłam i 3 razy miałam covida. Nie wierzę w ich skuteczność i nie wiem co tam jest w tej szczepionce. Tyle lat nie umieją znaleźć leku na raka, HIV, a tu...kilka miesięcy jest szczepionka na I wariant, na omikrona, teraz na krakena?
22-12-2023, 01:17
Nie szczepiłam się i nie zamierzam. Dwa razy byłam chora. Córka była szczepiona i też dwa razy to przywlokla. Maz gdzieś wyczytal, ze piwo chroni przed zarazeniem. I coew tym chyba jest, bo nie chorował, chociaż w jednym łóżku spimy:-)
Nadzieja jest płomieniem który migoce, ale nie gaśnie...
22-12-2023, 10:36
Nie, ale się zaszczepię. I zamierzam szczepić się dalej, bo wierzę w ich skuteczność. Robią dobrą robotę. I wiem, co w tej szczepionce siedzi. Na krakena pewnie też coś wezmę, jak wymyślą, a i piwa się napiję skoro pomaga (zdecydowanie coś podnosi, jeśli nie odporność to przynajmniej nastrój)
22-12-2023, 18:10
Mało kto pamięta, że w przypadku covida szczepienia nie chronią przed zachorowaniem tylko przed ciężkim przebiegiem. Szczepiłem się cztery razy i zaszczepię się kolejne razy, jeśli nie będzie sm-owych przeciwwskazań. Jak na grypę. Jakoś tak wierzę nauce i medycynie.
22-12-2023, 19:52
(21-12-2023, 23:05)yasmina napisał(a): Nie pytałam, nie interesuje mnie żaden rodzaj szczepionki. Dwa razy się szczepiłam i 3 razy miałam covida. Nie wierzę w ich skuteczność i nie wiem co tam jest w tej szczepionce. Tyle lat nie umieją znaleźć leku na raka, HIV, a tu...kilka miesięcy jest szczepionka na I wariant, na omikrona, teraz na krakena?Bo my takie trochę kroliki doświadczalne jesteśmy. Wszystko w temacie. Moim zdaniem chcieli zobaczyć jak działa wirus, jak będzie mutowal, kiedy mniej więcej przestanie być mocno agresywny. Za jakiś czas wypuszcza coś nowego. Po co regularna wojna, jak można zabijac w inny sposób. A szczepionki to tak na odczepnego. Zeby ludzie nie powiedzieli, ze nic się w temacie nie dzieje. Pewnie szczepionki byly w momencie wypuszczenia wirusa. I jakoś nie wierzę w wine nietoperza.
Nadzieja jest płomieniem który migoce, ale nie gaśnie...
22-12-2023, 21:18
Akinom - jak byłam u laryngologa to rozmawiałyśmy właśnie o tym. Lekarka powiedziała, że przychodzą do niej z takimi problemami, że ona nie wie co z tym zrobić, a ma za sobą wiele lat praktyki i jest ordynatorem. Przypuszcza, że są to powikłania nie tylko po covidzie, ale i poszczepienne. Nie podoba mi się np. szczepienie dzieci zaraz po urodzeniu, a potem dramat, bo mamy do czynienia ze "śmiercią łóżeczkową". Na grypę nigdy się nie szczepiłam i nigdy nie zachorowałam, tym bardziej że każda następna szczepionka jest robiona na wszelki wypadek, bo grypa corocznie mutuje. Na covid zaszczepiłam się tylko dlatego, ze chciałam wyjechać za granicę, ale pierwszy raz w życiu zrobiłam coś wbrew sobie.
23-12-2023, 07:35
Na grypę też się nigdy nie szczepiłam. Po szczepieniu na covid każdemu cos było. Korzonki, bole, moja córka nie ma odporności i co chwilę jest na coś chora, gdzie wcześniej tego nie było. Z resztą kilka osób z bliskiego otoczenia już się przekręciło właściwie na nic. Wcześniej byli okazami zdrowia. W zeszłym tygodniu meza kolega. Poszedł do toalety i już nie wyszedł. Gościowi nigdy nic nie dolegało. I bardzo żałuję, ze pozwolilam się zaszczepić i córce i mężowi. Nagonke zrobili, ze nie beda wpuszczac do szkoły czy pracy bez ważnego szczepienia i człowiek przez to zgłupiał. Pierwszy i ostatni raz. I mam nadzieję że nie o raz za dużo.
Nadzieja jest płomieniem który migoce, ale nie gaśnie...
Ja się nie będę już szczepiła, ale tak naprawdę nikt nie wie jak jest. Wszystko to domysły, że to wina szczepień, covida czy ogólnego spadku odpornosci po 'zamknięciu nas' w domach. A może by te 'dziwne' dolegliwosci, które teraz wychodzą występowały i tak gdyby nie było pandemii. Ja mam non stop chorych znajomych w około i tych szczepionych i tych nieszczepionych. Ale też takich, którzy prawie w ogóle nie chorują. Faktem jest jednak, że do szpitali z ciężkim przebiegiem covid'a trafiali głównie Ci niezaszczepieni.
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|