Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Dzień dobry.
#1
Witam,
od kilku miesięcy obserwuję forum i teraz postanowiłem się zarejestrować i przedstawić. Mam 38 lat i jestem z Warszawy. SM zdiagnozowano u mnie a lutym br., na neurologii w Szpitalu Bródnowskim - trafiłem tam z przez SOR z podwójnym widzeniem dwuocznym i osłabieniem, gdy okuliści nie mogli znaleźć przyczyny mojego stanu podczas badania wzroku. Po przyjęciu na oddział miałem RM z kontrastem i pobranie płynu MR... Po dwóch dniach wynik rezonansu i diagnoza SM. Jedyne dobre z tego, że, jak powiedział lekarz, rzut jest późny i dość słaby (po dwóch dniach od wypisania za szpitala wróciłem do pracy), ale pełne dochodzenie do siebie (problem z równowagą podczas odwracania głowy podczas chodzenia i walka ze zmęczeniem) zajęły mi prawie 5 kolejnych tygodni. Zgodnie z radą lekarki ze Szpitala Bródnowskiego zapisałem się do poradni w Wołominie, ale tydzień przed wizytą we wrześniu br. poinformowali mnie tam, że Pani doktor u której byłem zapisany przestała tam pracować i mam sobie szukać innego miejsca...Na szczęście korzystając z rady w jednym z wątków na forum zapisałem się  do poradni w Konstancinie-Jeziorna i mam tam wizytę już w 2 tygodniu listopada br. i mam nadzieję, że zostanę zakwalifikowany do programu lekowego... Tak więc początek mojej bliższej znajomości z polską służbą zdrowia nie wypada zbyt pomyślnie, ale może to się zmieni.
Odpowiedz
#2
Cześć! Mam nadzieję że już teraz lekko pójdzie włączenie do programu. Trzymam kciuki.
Odpowiedz
#3
Cześć wszystkim. W lipcu tego roku miałem pozagałkowe zapalenie nerwu wzrokowego. Dostałem solumedrol dożylnie, a po wyjściu ze szpitala neurovit. Wzrok w prawym oku nie wrócił do normy, ale jest duża poprawa. Przynajmniej widzę i w okularach 0.75 prawe oko jest naprawde ok, mimo że kolory są troche wyblakłe i nie ma dobrej ostrości widzenia. Mam 34 lata, badanie rezonasnu mozgu nie wykazalo zadnych zmian. Borelioizy brak. MRI tetnic szyjnych ok. Rezonans galek ocznych: prawy nerw wzrokowy dyskretnie odcinkowo ścieńczały - obraz neuropatii zanikowej? - taki jest opis badania MRI oczodołow. Ale wzrok wrocił do normy w miare. Mineły mniej więcej 3 miesiące od mojego pobytu w szpitalu. Aktualnie kiepsko sypiam, jestem zestresowany, nie mam pojęcia co mam robić, dobija mnie niepewność i zaobserwowałem u siebie bardzo nieznaczne lekkie jakby pulsowanie , jakby krew szybciej plynela w np rekach, klatce piersiowej, lekkie pulsowanie miesni w nocy np. Myslicie, ze to może być ten objaw SM? czy ktoś z was był w podobnej sytacji? Czy jest realna szansa, ze bede zdrowy.. ?
Odpowiedz
#4
Wczoraj odebrałem wyniki rezonansu głowy i odcinka szyjnego (oba z kontrastem) - 2 zmiany nieaktywne i jedna wzmocniona (obie w głowie) oraz jedna wykryta w kręgosłupie (w szpitalu nie robili mi odcinka szyjnego więc mogła być ona już wtedy). Jestem już po rozmowie telefonicznej z p. doktor i 17 grudnia mam stawić się na badania krwi i moczu a potem dostanę TECFIDERĘ - mam nadzieję, że zatrzyma to draństwo, bo na zewnątrz nie widać po mnie żadnych objawów postępu choroby (mówią to to osoby, które mnie znają i widzą codziennie) a ja sam też nic nie zauważyłem/nic nie czuję (może poza zwiększoną tolerancją na zimno).
Odpowiedz
#5
Mateusz, widzę że od października nikt nic nie napisał. My na pewno nie odpowiemy Ci na pytanie czy będziesz zdrowy. Twoje problemy ze snem i te inne dolegliwości o których piszesz mogą brać się właśnie z tego, że nie wiesz co się dzieje. Minęło trochę czasu od Twojego wpisu, może coś się zmieniło, odezwij się.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Sc13 to super, że będziesz już w problemie lekowym i że czujesz się dobrze. Zdrówka Serce
Odpowiedz
#6
(10-12-2021, 10:43)Sc13 napisał(a): Wczoraj odebrałem wyniki rezonansu głowy i odcinka szyjnego (oba z kontrastem) - 2 zmiany nieaktywne i jedna wzmocniona (obie w głowie) oraz jedna wykryta w kręgosłupie (w szpitalu nie robili mi odcinka szyjnego więc mogła być ona już wtedy). Jestem już po rozmowie telefonicznej z p. doktor i 17 grudnia mam stawić się na badania krwi i moczu a potem dostanę TECFIDERĘ - mam nadzieję, że zatrzyma to draństwo, bo na zewnątrz nie widać po mnie żadnych objawów postępu choroby (mówią to to osoby, które mnie znają i widzą codziennie) a ja sam też nic nie zauważyłem/nic nie czuję (może poza zwiększoną tolerancją na zimno).
Ja byłam w programie w Konstancinie dwa lata. Wszystko super i sprawnie. Lekarze też ok. Powodzenia z Tecfidera ! Uśmiech na mnie nie zadziałała niestety.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości