Liczba postów: 102
Liczba wątków: 1
Dołączył: Kwi 2022
Reputacja:
0
Oczywiście decyzja o tym komu i kiedy chcesz powiedzieć należy tylko do Ciebie. Ty najlepiej znasz siebie i swoje otoczenie. Zrób tak, jak uważasz że będzie najlepiej. Ja też mam od jakiegoś czasu jakby zakwasy, pomimo że teraz poza spacerami, to nie mam ruchu. I często, a zwłaszcza w nocy, mam odrętwiałe nogi, ale ja nie jestem teraz obiektywna, więc aktualnie mną się nie sugeruj. Dużo różnych objawów, jak zmęczenie czy te "zakwasy" mogą teraz wynikać z mojego odmiennego stanu, a co za tym idzie, zmiany trybu życia. Kiedyś starałam się często ćwiczyć, żeby być w formie jak najdłużej. Teraz żadne cardio, poza wspomnianymi spacerami, nie wchodzi w grę. Nie załamuj się, Twoje objawy mogą wynikać z czegoś zupełnie innego. A nawet gdyby się potwierdziły Twoje obawy, to naprawdę nie koniec świata. Można brać leki i żyć dalej. Ja też na początku się załamywałam, a teraz jest ok. A póki co, poczekaj na wyniki i daj znać co słychać.
Liczba postów: 28
Liczba wątków: 3
Dołączył: Wrz 2022
Reputacja:
0
(04-10-2022, 13:19)Mysza111 napisał(a): Oczywiście decyzja o tym komu i kiedy chcesz powiedzieć należy tylko do Ciebie. Ty najlepiej znasz siebie i swoje otoczenie. Zrób tak, jak uważasz że będzie najlepiej. Ja też mam od jakiegoś czasu jakby zakwasy, pomimo że teraz poza spacerami, to nie mam ruchu. I często, a zwłaszcza w nocy, mam odrętwiałe nogi, ale ja nie jestem teraz obiektywna, więc aktualnie mną się nie sugeruj. Dużo różnych objawów, jak zmęczenie czy te "zakwasy" mogą teraz wynikać z mojego odmiennego stanu, a co za tym idzie, zmiany trybu życia. Kiedyś starałam się często ćwiczyć, żeby być w formie jak najdłużej. Teraz żadne cardio, poza wspomnianymi spacerami, nie wchodzi w grę. Nie załamuj się, Twoje objawy mogą wynikać z czegoś zupełnie innego. A nawet gdyby się potwierdziły Twoje obawy, to naprawdę nie koniec świata. Można brać leki i żyć dalej. Ja też na początku się załamywałam, a teraz jest ok. A póki co, poczekaj na wyniki i daj znać co słychać. Na pewno dam znać. Dziękuję
Liczba postów: 861
Liczba wątków: 12
Dołączył: Cze 2020
Reputacja:
21
(04-10-2022, 10:19)Werka1 napisał(a): Rozumiem ,dalej nie wiem ,czy komukolwiek o tym powiedzieć, neurolog powiedziała mi patrząc na te zdjęcia, że dużego guza na szczęście nie ma ,ale jest ognisko i trzeba czekać na opis radiologa z tym ,że ja jestem przekonana o SM ,e biję się, se nikt mnie nie zrozumie i będzie hasło, że się przejmuje i panikuje beż potrzeby, bo przecież nic nie powiedziała nawet.. Tego się boję. Zadecydujesz w odpowiednim momencie. Nie rozumiem tylko dlaczego boisz się reakcji najbliższych? Ja moim rodzicom powiedziałam, ale widziałam po reakcji, że nie wiedzą o czym mówię, więc pokazałam im informacje nt. choroby, żeby zrozumieli z czym żyję. I tylko tyle, sprawa załatwiona. Przestań przejmować się tym co pomyślą i powiedzą, mają być wsparciem. Przepraszam, ale w takich sprawach jestem bardzo radykalna.
Liczba postów: 28
Liczba wątków: 3
Dołączył: Wrz 2022
Reputacja:
0
(04-10-2022, 20:35)yasmina napisał(a): (04-10-2022, 10:19)Werka1 napisał(a): Rozumiem ,dalej nie wiem ,czy komukolwiek o tym powiedzieć, neurolog powiedziała mi patrząc na te zdjęcia, że dużego guza na szczęście nie ma ,ale jest ognisko i trzeba czekać na opis radiologa z tym ,że ja jestem przekonana o SM ,e biję się, se nikt mnie nie zrozumie i będzie hasło, że się przejmuje i panikuje beż potrzeby, bo przecież nic nie powiedziała nawet.. Tego się boję. Zadecydujesz w odpowiednim momencie. Nie rozumiem tylko dlaczego boisz się reakcji najbliższych? Ja moim rodzicom powiedziałam, ale widziałam po reakcji, że nie wiedzą o czym mówię, więc pokazałam im informacje nt. choroby, żeby zrozumieli z czym żyję. I tylko tyle, sprawa załatwiona. Przestań przejmować się tym co pomyślą i powiedzą, mają być wsparciem. Przepraszam, ale w takich sprawach jestem bardzo radykalna. Nie wiem ,sama nie wiem dlaczego się tego boję, może tego ,że nie zrozumieją po prostu z czym będę się musiała mierzyć i ,że będę musiała potrzebować wsparcia z ich strony. Ale chyba zdecyduje ,że powiem po diagnozie, daleka droga pewnie do tego ,ale tak chyba będzie najlepiej . Póki co będę się mierzyć z tym są a,tak jest lepiej,łatwiej jest tak .
Liczba postów: 28
Liczba wątków: 3
Dołączył: Wrz 2022
Reputacja:
0
03-11-2022, 18:05
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-11-2022, 18:06 przez Werka1.)
Liczba postów: 563
Liczba wątków: 1
Dołączył: Paż 2021
Reputacja:
6
Werka co tam wyszło
Liczba postów: 28
Liczba wątków: 3
Dołączył: Wrz 2022
Reputacja:
0
03-11-2022, 21:26
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-11-2022, 21:27 przez Werka1.)
(03-11-2022, 21:16)Lusia98 napisał(a): Werka co tam wyszło
ognisko hiperintensywne sekwencji flair sag/core wlk 2mm widoczne w płacie czołowym prawym
Możliwa zmiana naczyniopochodna , torbiel szyszynki 6mm
(03-11-2022, 21:16)Lusia98 napisał(a): Werka co tam wyszło
ognisko hiperintensywne sekwencji flair sag/core wlk 2mm widoczne w płacie czołowym prawym
Możliwa zmiana naczyniopochodna , torbiel szyszynki 6mm
ognisko hiperintensywne sekwencji flair sag/core wlk 2mm widoczne w płacie czołowym prawym
Możliwa zmiana naczyniopochodna , torbiel szyszynki 6mm
Liczba postów: 861
Liczba wątków: 12
Dołączył: Cze 2020
Reputacja:
21
Werka, nie rysuj kresek tylko napisz jak jest...
Liczba postów: 28
Liczba wątków: 3
Dołączył: Wrz 2022
Reputacja:
0
04-11-2022, 23:02
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-11-2022, 23:04 przez Werka1.)
(04-11-2022, 22:37)yasmina napisał(a): Werka, nie rysuj kresek tylko napisz jak jest...
(04-11-2022, 23:02)Werka1 napisał(a): (04-11-2022, 22:37)yasmina napisał(a): Werka, nie rysuj kresek tylko napisz jak jest...
Właśnie nie mogę coś dodać opisu, spróbuję teraz..
Ognisko hiperintensywne w sekwencji flair sag/core wlkd 2mm widoczne w płacie czołowym prawym Możliwa zmiana naczyniopochodna.
Torbiel szyszynki 6mm
Bez świeżych zmian niedokrwiennych .
|