Liczba postów: 2 079
Liczba wątków: 27
Dołączył: Lut 2018
Reputacja:
15
Byłam na diecie u dietetyczki. Schudłam 25 kilo. Zaczęłam brać tecfidere, nie dało się przy niej jeść sałaty na kolację, pić wody z cytryna, jeść rzeczy surowych, cytrusow i moje 25 kilo wróciło plus pojawił się gratis w postaci jeszcze kilku kilogramów. W międzyczasie pojawił się rzut i w rezultacie jestem gruba i chuda już nigdy nie będę.
Nadzieja jest płomieniem który migoce, ale nie gaśnie...
Liczba postów: 2 079
Liczba wątków: 27
Dołączył: Lut 2018
Reputacja:
15
Lusia98, zazdroszczę poniekąd. Ja od małego byłam zawsze pulpetem. Jak się zaczęłam na poważnie odchudzać to skończyło się szpitalem. Potem się okazało, że to SM. I tak z perspektywy czasu to każde odchudzanie kończyło się jakimś problemami albo rzutem. Po ostatnim razie stwierdziłam, że trudno. Jestem jaka jestem, ruszam się jak się ruszam i chyba już nic tego nie jest w stanie zmienić.
Nadzieja jest płomieniem który migoce, ale nie gaśnie...
Liczba postów: 2 079
Liczba wątków: 27
Dołączył: Lut 2018
Reputacja:
15
Ja za to nic nie lubię. Nie mam apetytu, nie czuję glodu, a wygladam jak wygladam.
Nadzieja jest płomieniem który migoce, ale nie gaśnie...