Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Rebif czy Avonex?
#1
Choruję już jakiś czas, ale dopiero teraz doczekałam się możliwości leczenia. Prawdopodobnie będę miała do wyboru Rebif albo Avonex. Który z tych leków jest lepszy?
Odpowiedz
#2
Avonex i Rebis mają ten sam skład tylko podanie leku jest inne. Avonex raz w tygodniu domiesniowo a Rebis 3 razy w tygodniu podskórnej. Skutki uboczne tez te same. Ja osobiście wolę zastrzyki raz w tygodniu. Biorę Avonex.
Odpowiedz
#3
Nie masz trudności z robieniem zastrzyków domięśniowo? Mnie przeraża samo wbicie w swoje ciało igły  Huh Ale jakoś wydaje mi się, żę podskórnie chyba jest łatwiej? Mocno boli Cię takie wbijanie igły w mięsień?
Odpowiedz
#4
Nie bo zastrzyk mozna powiedziec, ze robi sie sam, poniewaz mam autowstrzykiwacz. Jest to bardzo wygodne. Naciskasz i juz po sprawie. Czasami troche zaboli ale nie jest tak tragicznie. Skutki uboczne tez odczuwam raz w tygodniu a nie kilka jak w przypadku innych lekow, takze mi ten lek odpowiada i jestem zadowolona.
Odpowiedz
#5
Ja biorę Rebif i jest ok. Na początku czułem się źle przez skutki uboczne. Zastrzyki 3 razy w tygodniu, więc praktycznie codziennie dreszcze i gorączka. Ale miałem przy sobie zawsze Ibuprom albo Paracetamol i jakoś się przyzwyczaiłem. I w sumie już po 4 miesiącach było lepiej, już nie zawsze musiałem brać tabletki. Wydaje mi się, że zastrzyki na mnie działają, bo choć rzuty mam to są rzadziej niż w początkowym etapie choroby, gdy nie byłem w programie. Nie wiem nic o tym drugim leku, dostałem bez pytania mnie o zdanie Rebif i nawet nie czytałem o niczym innym. Ale on jest naprawdę ok.
Odpowiedz
#6
Z Rebifem nie mam doświadczenia, Avonex brałam przez ponad 2 lata i jest naprawdę w porządku lekiem. I - moim zdaniem - bardzo demonizowanym.
W tym momencie Avonex dostaje się w formie jednorazowego automatycznego wstrzykiwacza. Przykładasz np. do górnej części uda, dociskasz, przyciskasz, czkasz kilka sekund - zastrzyk zrobiony. Bardzo rzadko ciut zaboli lub np. powstanie siniak. Skutki uboczne - na początku trochę uprzykrzają życie. Ale z czasem stają się lżejsze.
Odpowiedz
#7
Jednak zdecydowałam się na Rebif. Prawdopodobnie w czwartek albo piątek zacznę terapię. W zależności kiedy będę mogła być przeszkolona przez pielęgniarkę. Cieszę się i boję jednocześnie.
Odpowiedz
#8
Cześć Uśmiech od września biorę AVONEX i w głowie mi się nie mieści co czytam! Naprawdę nie bolą Was zastrzyki? U mnie co tydzień, jak bardzo nie próbowałabym zmienić miejsca, boli zupełnie tak, jakbym trafiła w nerw, krew sika za każdym razem z obu ud. No i bez saszetki Nimesilu przed snem nie mam nawet co się kłaść, bo gorączka i dreszcze ze mną wygrywają. Na początku leczyłam się Copaxone, ale zostawały mi wypukłe plamy w miejscach zastrzyku, zupełnie jakby organizm je odrzucał, stąd przeniesienie na AVONEX. Szukałam informacji o TECFIDERZE, ale z listu Ministra wynika, że nie zamierzają nam udzielić refundacji na tabletki zamiast zastrzyków, bo przecież zastrzyki działają, więc po co ułatwiać nam życie? Zastanawiam się nad przeniesieniem leczenia za granicę, głównie rozważam Belgię - czy ktoś może orientuje się jak to tam wygląda?
Odpowiedz
#9
Aleksandra u mnie jest tak ze zastrzyki robie tylko w górna część uda. Czasami mnie zaboli ale nie jest to mocny ból.  Pierwszy zastrzyk wogole mnie nie bolał.  Zaczęło boleć później jak trafiłam na zrosty. Zanim przystąpie do zastrzyku to badam teren Uśmiech a dokładniej mówiąc naciskam to miejsce w które chce się wkluc, jeżeli boli to zmieniam na mniej bolesne i tak udaje mi się na razie unikać bardzo bolesnych zastrzyków, poza tym zawsze też przy tym miejscu uklucia ściągam delikatnie  skórę z mięśniem aby było tego wiecej i żeby igła blisko kości nie trafiła. 
Czasami też to miejsce przed ukluciem  traktuje lodem. Pomaga.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości