17-02-2017, 08:47
Nazywam się Izabela. Mam 48 lat. Mieszkam w Szczytnie, woj. warmińsko-mazurskie. Zdiagnozowano mnie w lipcu 2016 roku. Zostałam włączona do programu leczenia SM i od 15 grudnia 2016 r. biorę Tecfiderę.
Witam
|
17-02-2017, 08:47
Nazywam się Izabela. Mam 48 lat. Mieszkam w Szczytnie, woj. warmińsko-mazurskie. Zdiagnozowano mnie w lipcu 2016 roku. Zostałam włączona do programu leczenia SM i od 15 grudnia 2016 r. biorę Tecfiderę.
17-02-2017, 08:57
Witaj!
17-02-2017, 09:47
Witam Cię na tym Forum i w gronie Tecfiderowców
Jeśli zajrzysz do wątku Tecfidera możesz znaleźć interesujące Cie tematy a jeśli nie to zapytaj może ktoś będzie znał odpowiedź. Pozdrawiam!
To nie S.M. ma mnie tylko ja mam S.M.
17-02-2017, 10:05
(17-02-2017, 08:47)izabela001 napisał(a): Nazywam się Izabela. Mam 48 lat. Mieszkam w Szczytnie, woj. warmińsko-mazurskie. Zdiagnozowano mnie w lipcu 2016 roku. Zostałam włączona do programu leczenia SM i od 15 grudnia 2016 r. biorę Tecfiderę. WItaj witaj Iza. Żeby było lepiej to wita Ciebie Piotrek ze Szczytna, lat 48. Ja mam diagnoze równo co do dnia i prawie godziny od roku. Od marca 2016 jestem na Copaxone, ale się zaraz mi program kończy zobaczę co dalej. Gdzie się leczysz - wojewódzki w Olsztynie, kto tam Cie prowadzi?
17-02-2017, 10:07
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-02-2017, 10:13 przez izabela001.)
Zapoznaję się z forum... Na pewno będę miała pytania bo tak naprawdę to w moim mieście jestem jedyną osobą leczoną tecfiderą a mój lekarz neurolog jest bardziej zielony w temacie niż ja To ja raczej udzielam mu wszelkich informacji więc muszę radzić sobie sama bo do szpitala w Olsztynie nie chcę dzwonić z każdym pytaniem
(17-02-2017, 10:05)baryla1969 napisał(a):(17-02-2017, 08:47)izabela001 napisał(a): Nazywam się Izabela. Mam 48 lat. Mieszkam w Szczytnie, woj. warmińsko-mazurskie. Zdiagnozowano mnie w lipcu 2016 roku. Zostałam włączona do programu leczenia SM i od 15 grudnia 2016 r. biorę Tecfiderę. Cześć Piotrusiu Leczę się w Szpitalu Wojewódzkim w Olsztynie ale kto mnie prowadzi...? Hm... Trudno powiedzieć. Leki wydawała mi dr Urszula Kamińska ale ponoś wyjechała na 4 miesiące więc... W sumie powinnam kogoś znaleźć, bo tak jak mówię, w razie problemu nie mam kogo zapytać o cokolwiek. A Ty u kogo się leczysz?
17-02-2017, 10:17
Hej Iza! Witaj na forum i w gronie Tecfiderowcow Duzo zdrowka!
You are never too old to set a new goal or to dream a new dream...
17-02-2017, 10:35
(17-02-2017, 10:07)izabela001 napisał(a): Zapoznaję się z forum... Na pewno będę miała pytania bo tak naprawdę to w moim mieście jestem jedyną osobą leczoną tecfiderą a mój lekarz neurolog jest bardziej zielony w temacie niż ja To ja raczej udzielam mu wszelkich informacji więc muszę radzić sobie sama bo do szpitala w Olsztynie nie chcę dzwonić z każdym pytaniem Ja też w wojewódzkim. Ogólnie z uwagi na to, że jestem w programie jeszcze, to tak jak zawsze chyba głównym jest sam ordynator. Ale taki podstawowym i zajmującym sie wszystkim jest dr Nosek. Dobry gośćiu. Kiedy w lipcu leżałaś tam? Może się nawet widzieliśmy bo ja po rzucie leżałem chyba od 7 lipca do 11.
17-02-2017, 10:35
Witaj Iza!
Dużo zdrówka napisz jak reagujesz na lek (ja też jestem sama u siebie w szpitalu z Tecfiderą) oraz o rzutach coś. Rozgość się
17-02-2017, 10:39
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-02-2017, 10:52 przez izabela001.)
To akurat minęliśmy się bo ja leżałam od 12 do 18 lipca a szkoda
(17-02-2017, 10:39)izabela001 napisał(a): To akurat minęliśmy się bo ja leżałam od 12 do 18 lipca a szkodaA czy dr Nosek przyjmuje prywatnie? Bo słyszałam, że jest ok. (17-02-2017, 10:35)mufa napisał(a): Witaj Iza! Pierwszy tydzień z Tecfiderą był bez żadnych skutków ubocznych. Od 22 grudnia zaczęłam brać zwiększoną dawkę i po tygodniu czyli od 29 grudnia zaczął się horror przez około 10 dni... ból i problemy żołądkowe, gorączka ponad 39 stopni, sylwestra w ogóle nie pamiętam, jednym słowem czas wycięty z życiorysu. Teraz dla odmiany po około trzech godzinach od wzięcia leku pojawia się uczulenie, robię się czerwona w kropki no i oblewają mnie fale gorąca ale to już jest do przeżycia. Mam nadzieję, że z każdym dniem skutki uboczne będą malały.
17-02-2017, 10:54
(17-02-2017, 10:39)izabela001 napisał(a): To akurat minęliśmy się bo ja leżałam od 12 do 18 lipca a szkoda A nie wiem czy przyjmuje prywatnie na pewno, kiedyś szukałem to wyszło mi że przyjmuje w Biskupcu, ale nie byłem prywatnie. W razie czego ma on na imię Krzysztof. Ale radziłbym Ci poczekać do nastepnej wizyty w szpitalu po tabletki, zobaczysz wtedy kto się zajął Tobą i wtedy można pomyślec o jakiej wizycie prywatnie. Wiadomo jak jest. Ja chyba będę w szpitalu w nastepnym tygodniu pogadać, bo 28 mam rezonans łba, żeby sprawdzić co tamm sie przez rok narobiło i czy te zastrzyki coś dają. |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|