Tak jak napisała Areliee - podstawowo wystarczy EKUZ (Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego). Mając ją - nie musisz się martwić w przypadku rzutu za granicą (i wszystkich innych nagłych sytuacji zdrowotnych). Oczywiście jej wyrobienie jest darmowe (jeśli tylko podlegasz ubezpieczeniu w Polsce).
Tu znajdziesz informacje jak się ją wyrabia:
http://www.nfz.gov.pl/dla-pacjenta/zalat...arte-ekuz/
Z resztą - nawet jeśli nie wyrobisz tej karty/zgubisz ją, ale jesteś ubezpieczona - nie powinno być problemu z pokryciem kosztów leczenie na terenie UE przez NFZ (zazwyczaj na zasadzie refundacji - płacisz na miejscu za leczenie, a po powrocie - składasz wniosek o zwrot poniesionych kosztów). Nie miałam do czynienia z taką sytuacją, więc dokładnie nie powiem jak to przebiega i czy dostaje się zwrot 100% poniesionych kosztów. Sygnalizuję tylko, że "w razie czego" - jest wyjście. Ale najlepiej mieć podczas wakacji ważną kartę EKUZ w portfelu. To ułatwia sprawę
Prywatne ubezpieczenie - to trochę inna bajka. Podstawowo oczywiście obejmuje koszty leczenia, czyli to samo co mamy zapewnione przez NFZ. Tyle, że w przypadku korzystnia z EKUZ, sama musisz szukać lekarza/szpital (oczywiście nie mówię o sytuacji nagłej/wypadku, gdzie dzwonisz na pogotowie/pogotowie zabiera Cię "z ulicy", bo SM zazwyczaj nie wymaga aż tak pilnych działań). Mając ubezpieczenie prywatne, przy wystąpieniu objawów choroby - zazwyczaj dzwonisz na infolinię, wskazują Ci konkretną placówkę, do której możesz się udać albo lekarz przyjeżdża do Ciebie i dalej kieruje leczeniem. Poza tym (w zależności od wykupionych opcji ubezpieczenia i konkretnej sytuacji zdrowotnej) z polisy mogą być pokryte koszty przyjazdu kogoś bliskiego z kraju, transportu medycznego do Polski, opieki nad dziećmi itp. Polisa może obejmować nie tylko leczenie, ale np. ochronę bagażu czy OC. Poza tym, ubezpieczyciel nie tylko pokrywa koszty leczenia (jak NFZ), ale niejednokrotnie wypłaca odszkodowanie (w zależności od wybranego zakresu polisy, kwot na jakie opiewa).
W przypadku stwardnienia rozsianego faktycznie konieczne jest wykupienie opcji, która obejmuje choroby przewlekłe. I naprawdę jeśli ktoś chciałby już kupować ubezpieczenie - nie warto w tej kwestii "oszczędzać" na tej zwyżce i liczyć, że się uda. Ubezpieczycie może odmówić pokrycia kosztów/ wypłaty odszkodowania, jeśli nie wykupi się opcji chorób przewlekłych- nawet jeśli zdarzenie nie będzie bezpośrednio związane ze stwardnieniem rozsianym.
PS Gdybyś rozważała wykupienie polisy - warto skorzystać z porównywarek ubezpieczeń turystycznych, które można znaleźć w internecie. Podają dokładne ceny w zależności od wskazanych przez Ciebie parametrów (kraj, długość pobytu, liczba osób, planowany sposób spędzania czasu itp). Ceny są bardzo zróżnicowane.