Z ciekawością przeczytałem artykuł, który Monika zamieściła w tym wątku: http://www.stwardnienierozsiane.info/for...php?tid=95
To już kolejne badania, z których wynika, że SM może mieć związek z jelitami. Tu konkretnie mowa o bakteriach jelitowych, wcześniej czytałam o m.in. o nieszczelnych jelitach wywołujących choroby autoimmunologiczne.
Do tego - kilku "specjalistów od tzw medycyny naturalnej" (alternatywnej) mówiło mi o tym, jak ważne jest dbanie o jakość flory bakteryjnej. Ordynowali jedzenie kiszonek, kefirów i zażywanie probiotyków. Słuchałem z uwagą, ale nigdy tego nie robiłem. Różne suplementy wspomagające ogranizm biorę i brałem, ale jakoś do probiotyków serca nie miałem. Może to błąd? Może jednak to nasze SM jest w jelitach (tzn. jego przyczyna lub jedna z przyczyn).
Teraz chyba sobie kupię jakiś probiotyk.
A Wy bierzecie probiotyki? Czy czujecie jakąś poprawę w związku z SM, jeśli tak? Czy jakieś konkretne probiotyki godne są uwagi?
To już kolejne badania, z których wynika, że SM może mieć związek z jelitami. Tu konkretnie mowa o bakteriach jelitowych, wcześniej czytałam o m.in. o nieszczelnych jelitach wywołujących choroby autoimmunologiczne.
Do tego - kilku "specjalistów od tzw medycyny naturalnej" (alternatywnej) mówiło mi o tym, jak ważne jest dbanie o jakość flory bakteryjnej. Ordynowali jedzenie kiszonek, kefirów i zażywanie probiotyków. Słuchałem z uwagą, ale nigdy tego nie robiłem. Różne suplementy wspomagające ogranizm biorę i brałem, ale jakoś do probiotyków serca nie miałem. Może to błąd? Może jednak to nasze SM jest w jelitach (tzn. jego przyczyna lub jedna z przyczyn).
Teraz chyba sobie kupię jakiś probiotyk.
A Wy bierzecie probiotyki? Czy czujecie jakąś poprawę w związku z SM, jeśli tak? Czy jakieś konkretne probiotyki godne są uwagi?