07-03-2018, 10:39
A mi się dzisiaj od rana w głowie kręci. I oczywiście z samego rana moje dziecko przypomniało sobie, że w szkole będą zdjęcia robić. Mam jeden wielki sajgon w domu, bo co "stylizacja"(u dziesieciolatki stylizacja ;-))to do bani. W końcu 7.45 udało się coś wybrać. I o 7.50 wyjść z domu. Dobrze, że szkoła blisko i mogę tylko popatrzeć jak leci, bo mi takie dojście zajmuje 20 minut. Ona w 5 spokojnie zdąży.