30-01-2019, 16:57
(30-01-2019, 15:57)sloneczko25 napisał(a): Joanna fakt karteczkę może ktoś zwinąć ale czasem w stresie człowiek nie myśli a ja musiałam do pracy wracać aczkolwiej zdjęcia mam zrobione i właśnie się zaczęłam zastanawiać czy np w PZU nie dopytać się jak to widzą bo jakby nie bylo kobieta miała ponad połowę auta na ulicy. Policji nie chciałam bo koleżanki z pracy jak i ja czasem podobnie parkujemy a wolę żeby tej ulicy tak nie mieli na oku
Na szczęście właścicielka karteczkę znalazła więc teraz musicie się dogadać. A policja to tylko wtedy, jakbyś nie mogła czekać, znaleźć właściciela bo wiadomo, że w takim przypadku grozi Nam, tak czy tak mandat ( z reguły dają wtedy najniższy) ale nie będzie sprawy sądowej no i potem kosztów.
Napisałam to bo nie każdy ma świadomość, jakie grożą konsekwencje, nawet za tak błahe sprawy a ktoś nieuczciwy może to wykorzystać a Nam stresów w chorobie nie potrzeba