20-06-2019, 13:18
Beskid Żywiecki przede mną. I 4km pod górkę z plecakiem, w którym najcięższa jest nalewka z czarnej pożeczki. U celu moja ukochana Szczytkówka... dam radę :-D
Mój dzisiejszy nastroj
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|