17-05-2020, 12:42
No cóż jesteśmy w tej większościowej grupie która nie może z żadnego typu pomocy. Ja zabrałam dużo urlopu, załatwiłam pomoc z GOPSu -pani już nawet zdążyła przyjść 3 razy. Miała być na 5 godzin więc do pracy bym mogła wrócić. Mąż nie chodzi na żadną rehabilitację więc z Pcpr-u też się nic nie należy. Miałam wizytę u psychiatry który może by i dał dłuższe chorobowe ale to też mi odwołali. Rodzinny i tak jest w porządku bo wypisał mi zwolnienie ale to też mniejsza kasa. No i ile na tym można siedzieć. Na dniach spodziewam się pierwszego rachunku prądu i ciekawa jestem ile teraz będzie bo nie oszukujmy się u nas ciągle jest coś podłączone. Nawet radio gra całą noc bo mąż czuje się pewniej jak je słyszy. Lampka pali się ale na baterie ale do tego wszystkiego trzeba było się przyzwyczaić.
A i jak już wczoraj poszliśmy spać po 2- giej to Kicia się obudziła o 3 -ciej do zabawy
A i jak już wczoraj poszliśmy spać po 2- giej to Kicia się obudziła o 3 -ciej do zabawy