16-09-2021, 11:08
Witam.
Od dzisiaj jestem na l4 do 21wrzesnia. Od 2 tygodni coś mnie rozbiera. Zaciszyło mnie (chrypa), suchy kaszel napadowy (jak załaskocze w gardle to atak kaszlu), temperatura poniżej 36,6 (czasami poniżej 36). Tydz przechodziłam lecząc się na własną rękę (mówiłam lekarzowi z programu bo w tym okresie miałam roczny bilans to mi przepisał jakieś tabletki które nic mi nie pomogły, a usłyszawszy że jestem nieszczepiona to nawet nie dotknął mnie młoteczkiem).
Wczoraj byłam prywatnie u dr- fakt osłuchał mnie i stwierdził że jest czysto. Chrypkę i kaszel podpiął pod refluks i na tym się skończyła wizyta. Bez l4 i bez leków. Rodzinna na teleporadzie dała mi l4 ale bez leków. Poradziła wygrzać się w łóżku, pić herbatę i sok malinowy. Jestem załamana podejściem lekarzy do pacjentów
Pozdrawiam wszystkich ciepło i życzę dużo dużo zdrówka
Od dzisiaj jestem na l4 do 21wrzesnia. Od 2 tygodni coś mnie rozbiera. Zaciszyło mnie (chrypa), suchy kaszel napadowy (jak załaskocze w gardle to atak kaszlu), temperatura poniżej 36,6 (czasami poniżej 36). Tydz przechodziłam lecząc się na własną rękę (mówiłam lekarzowi z programu bo w tym okresie miałam roczny bilans to mi przepisał jakieś tabletki które nic mi nie pomogły, a usłyszawszy że jestem nieszczepiona to nawet nie dotknął mnie młoteczkiem).
Wczoraj byłam prywatnie u dr- fakt osłuchał mnie i stwierdził że jest czysto. Chrypkę i kaszel podpiął pod refluks i na tym się skończyła wizyta. Bez l4 i bez leków. Rodzinna na teleporadzie dała mi l4 ale bez leków. Poradziła wygrzać się w łóżku, pić herbatę i sok malinowy. Jestem załamana podejściem lekarzy do pacjentów
Pozdrawiam wszystkich ciepło i życzę dużo dużo zdrówka