A od lekarza prowadzącego nie masz zaświadczenia, że skończyła się choroba i jesteś zdolna do pracy? Kiedyś tak było, że taki papierek był podstawą do dopuszczenia do pracy. Ty jesteś teraz na zwykłym chorobowym czy na świadczeniu rehabilitacyjnym? Bo jak sama nie wyślesz nic do ZUS to oni raczej o świadczenie nie wystąpią. Ja już w tym nie siedzę, ale wyglądało to tak, że jak chorowałam dłużej niż 30 dni, to Twoj lekarz prowadzący musiał wydać zaświadczenie o zakończeniu leczenia i Twojej zdolności do pracy, a na tej podstawie lekarz medycyny pracy dawał Ci zaświadczenie. ZUS się w to nie mieszał, bo i po co. Nie wiem, czy tu się coś nie zmieniło, ale raczej nie.
A dowiedzieli się, że SM to schorzenie szczególne i więcej kasy z PFRON dostaną? Bo to jest traktowane na równi z choroba psychiczną i epilepsja?
A dowiedzieli się, że SM to schorzenie szczególne i więcej kasy z PFRON dostaną? Bo to jest traktowane na równi z choroba psychiczną i epilepsja?
Nadzieja jest płomieniem który migoce, ale nie gaśnie...