30-12-2021, 10:26
A ja wczoraj zgubiłam okulary. Pojechaliśmy na zakupy i pod sklepem wkładałam maseczkę. Macam nos i nagle przerażenie w oczach. Gdzie są moje okulary!! W domu nie zostały, bo przecież bez nich nie wychodzę, bo nic nie widzę. przerażona pytam męża, czy nie widział gdzieś moich okularów, a ten zwijając się że śmiechu informuje mnie, że przecież je trzymam w ręce. Normalnie pomroczność jasna hahahaha. Ponoć minę miałam nietegą. Chciałbym zobaczyć się z boku hahahaha
Nadzieja jest płomieniem który migoce, ale nie gaśnie...