14-01-2022, 18:26
A ja właśnie zrypalam panią na infolinii Credit Agricole. Byłam dzisiaj w banku, bo potrzebowałam gotówki. Oczywiście wypłata 12000 zł to jakieś wygórowane wymagania. Awizowane jest od 20000, bo specjalnie sprawdzałam. Pani mi 12000 nie wyplaci, bo nie ma. Trochę się zdziwilam, no ale ok. Pani mi podwyższy limit na karcie do 6000 i sprawę załatwię za 15 minut w bankomacie. Wypłaciłam 2000. Zanim jakoś się doczlapalam do kolejnego bankomatu, minelo trochę czasu. No bo raczej demonem szybkości to nie jestem. Transakcja odrzucona. Dojechałam autobusem na swoje osiedle, płacę za pieczywo, transakcja odrzucona. Poszłam do sklepu po nabiał, transakcja odrzucona. W okolicach 16.30 chciałam zapłacić za zapiekanki, transakcja odrzucona. No więc dzwonię na infolinię a pani mi mówi, że karta się zepsula i mogę zamówić nowa. Wystawienie nowej karty 10 dni roboczych. Więc wydatkami się na babę, że mi ciemnotę wciska, a po drugie jak sobie wyobraża życie bez karty. W końcu to są moje pieniądze, do których z winy banku nie mam dostępu. Szlak człowieka może trafić. Chyba zacznę skladac do przysłowiowej skarpety. Bank przestaje mieć sens. Mąż próbował wybrać wczoraj kasę że swojego konta i też się nie da, bo uwaga: PKO bp nie obsługuje już konta internetowego Inteligo i może to załatwić tylko w bankomacie, a że ma limit transakcji ustawiony na 500 zł to ma pecha.
Nadzieja jest płomieniem który migoce, ale nie gaśnie...