07-03-2022, 10:20
A ja, choć sama sobie się dziwię, mam fatalny nastrój. Po prostu bardzo źle się czuję. generalnie kaszlę od 6 stycznia, potem okazało się, że to omikron, miesiąc dochodzenia do siebie, w końcu antybiotyk i wydawało się, że wszystko ok. Wróciłam do pracy, a tu nagle w piątek totalna kicha, ból gardła jak przy anginie, gorączka 37.3/no taka sobie, ale rano/, wszystko mnie boli, ręce mnie pieką i mrowią i mam wrażenie, jakby były spuchnięte/to przechodzi w ciągu dnia/, nogi sztywne, bez siły/też przechodzi w ciągu dnia/, ale dobija mnie brak siły - jeszcze się tak fatalnie nie czułam. Umówiłam się dziś do lekarza, na razie teleporada, ale ja potrzebuję, żeby mnie ktoś osłuchał i zobaczył co się dzieje w gardle. Mam nadzieję, że to nie znowu covid.