11-08-2022, 11:17
E-smka, dziwiłam się trochę tą sytuacją z wizytami i lekarzami, bo mój lekarz się pyta co i jak, czy coś neurologicznego się działo od ostatniej wizyty, odpowiada na moje pytania i wątpliwości. Więc póki co, nie czuję się olewana. Stąd moje, może naiwne, zdziwienie. Był czas, że chodziłam do niego (jako tego z programu) i do innej Pani neurolog, która nie ma nic wspólnego z programem. Zaczęłam do niej chodzić w oczekiwaniu na wizytę w poradni SM. I finalnie zrezygnowałam z wizyt u tej Pani, bo nie miały za bardzo sensu. Była bardzo miła, ale właściwie nic nie potrafiła poradzić. Więc teraz chodzę tylko do "programowego" lekarza. A mam świadomość że gdyby działo się coś mega poważnego, to i tak na SOR skończę.
Co do pokrzywki, to moja ciocia miała. Nie wiadomo skąd się wzięła i nic na nią nie działało. Wizyta w szpitalu też nie pomogła. Skończyło się na cyklosporynie, ale to była ostateczność, bo ciocia zaczęła już puchnąć na szyi, twarzy. Na początku czuła się na tym fatalnie, ale pokrzywka ustąpiła. Mam jednak nadzieję że u Ciebie nie jest aż tak źle.
Co do pokrzywki, to moja ciocia miała. Nie wiadomo skąd się wzięła i nic na nią nie działało. Wizyta w szpitalu też nie pomogła. Skończyło się na cyklosporynie, ale to była ostateczność, bo ciocia zaczęła już puchnąć na szyi, twarzy. Na początku czuła się na tym fatalnie, ale pokrzywka ustąpiła. Mam jednak nadzieję że u Ciebie nie jest aż tak źle.