Piszecie o takich smutnych życiowo sprawach... Orchideo trzymaj się i bądź dobrej myśli.
Ale ja też nie mam nic miłego do napisania, bo dziś dowiedziałam się, że tato mojego męża ma wznowę nowotworu na drugim płucu. Z poprzedniego wyszedł wyleczony w świetnej kondycji, ale to było 20 lat temu. Teraz ma 80, ale i tak ma silny organizm i miejmy nadzieję, ze będzie dobrze. Załatwiłam mu już konsultację pulmonologiczną, bo potrzebuje zrobić bronchoskopię, no i potem na onkologię u nas, gdzie pracowałam...
Ale ja też nie mam nic miłego do napisania, bo dziś dowiedziałam się, że tato mojego męża ma wznowę nowotworu na drugim płucu. Z poprzedniego wyszedł wyleczony w świetnej kondycji, ale to było 20 lat temu. Teraz ma 80, ale i tak ma silny organizm i miejmy nadzieję, ze będzie dobrze. Załatwiłam mu już konsultację pulmonologiczną, bo potrzebuje zrobić bronchoskopię, no i potem na onkologię u nas, gdzie pracowałam...