23-03-2023, 12:09
Znowu mam jakieś ciężkie dni... znowu się wszystko kumuluje... wczoraj przyszła faktura ze szpitala z Niemiec. Ponad 900 euro, ale partnera szef wziął te papiery i będą to załatwiali przez nfz. Tydzień temu zderzył się lusterkiem z innym samochodem, najpierw policjant twierdził, że to obopólna wina, ale pani policjantka stwierdziła, że to jego wina. 1020 zł mandatu a na dodatek wczoraj zepsuło mi się auto. Jutro jadę do mechanika i zaś będzie duża kasa. Kurcze taki ten rok się dla nas pechowy zaczął, że szkoda gadać. Próbuję odłożyć coś na remont mieszkania, które dostałam od dziadków i ciągle nam coś wyskakuję. A od rodziców słyszę, że kiedy się wprowadzimy, kiedy zaczniemy, kiedy to i tamto, a kiedy będą dzieci... Siedzi mi to później wszystko w głowie i takie są tego efekty, że głowa mi pulsuję. Ajjj normalnie, żyć się odechciewa. Sory, że Was tak zamęczyłam, ale musiałam. Przynajmniej taką czułam potrzebę.
Umysł przypomina żyzny ogród, którym trzeba się codziennie zajmować, aby kwitł. - A. de Mello