07-04-2023, 21:03
Lusia98Yasmina tylko Twoje plany wakacyjne napawają mnie dziś optymizmem !!! Czekamy na relacje.
Plany wakacyjne zawsze napawają optymizmem - jest na co czekać.
-----------------------------------------------------------------------------------
Benitko - bywasz w Karpaczu na zlocie?
-------------------------------------------------
Fruu - to przełęcz Stelvio 2757m n.p.m, tą drogą z lewej strony zbocza zjeżdżaliśmy
A to nasz Czarny Szerszeń
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
A teraz sny...Ojciec Św.
Pierwszy – jestem na plaży, a w oddali widzę, jak papież idzie na czele gromady ludzi i kombinuję, jak się dostać do Niego, żeby Go chociaż dotknąć za rękę. I nagle On trzyma mnie za rękę i prowadzi w stronę bramy – ogromnej, wysokiej, nie do ogarnięcia wzrokiem, otwiera tę bramę jednym pchnięciem dłoni i…obudziłam się.
Drugi – naszym pierwszym psem, była Saba, odeszła od nas w 2008/3 lata po śmierci Papieża/…jadę pociągiem i widzę Papieża, a obok Niego leży moja Saba.
Trzeci – jestem w Instytucie Onkologii na sali chorych i wiem, ze Ojciec św. odwiedza szpital, ustawiliśmy się w półkole, papież podchodzi do każdego, a gdy podszedł do mnie rozłożył dłonie w których leżały kasztany.
Czwarty – jestem w knajpie, odwracam się, a za mną stoi Papież, krzyczę do ludzi – Papież jest tutaj, ale nikt go nie widział.
I prezydent Kaczyński – uratowałam Jego i Jego żonę z pożaru, a on mi dał dużą księgę z przepisami. Pytam –„czy mogę to przeglądnąć?”, a On „Tak, ale wybiórczo”.
Plany wakacyjne zawsze napawają optymizmem - jest na co czekać.
-----------------------------------------------------------------------------------
Benitko - bywasz w Karpaczu na zlocie?
-------------------------------------------------
Fruu - to przełęcz Stelvio 2757m n.p.m, tą drogą z lewej strony zbocza zjeżdżaliśmy
A to nasz Czarny Szerszeń
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
A teraz sny...Ojciec Św.
Pierwszy – jestem na plaży, a w oddali widzę, jak papież idzie na czele gromady ludzi i kombinuję, jak się dostać do Niego, żeby Go chociaż dotknąć za rękę. I nagle On trzyma mnie za rękę i prowadzi w stronę bramy – ogromnej, wysokiej, nie do ogarnięcia wzrokiem, otwiera tę bramę jednym pchnięciem dłoni i…obudziłam się.
Drugi – naszym pierwszym psem, była Saba, odeszła od nas w 2008/3 lata po śmierci Papieża/…jadę pociągiem i widzę Papieża, a obok Niego leży moja Saba.
Trzeci – jestem w Instytucie Onkologii na sali chorych i wiem, ze Ojciec św. odwiedza szpital, ustawiliśmy się w półkole, papież podchodzi do każdego, a gdy podszedł do mnie rozłożył dłonie w których leżały kasztany.
Czwarty – jestem w knajpie, odwracam się, a za mną stoi Papież, krzyczę do ludzi – Papież jest tutaj, ale nikt go nie widział.
I prezydent Kaczyński – uratowałam Jego i Jego żonę z pożaru, a on mi dał dużą księgę z przepisami. Pytam –„czy mogę to przeglądnąć?”, a On „Tak, ale wybiórczo”.