18-09-2023, 10:42
(18-09-2023, 09:49)Lusia98 napisał(a): Bardzo mi przykro Yasmino.. teraz musisz zadbać o siebie, przejść przez żałobę. Mój tato zmarł jak byłam nastolatką niestety pozostawił po sobie wiele "niezałatwionych" spraw. Do dziś czuje smutek i niezrozumienie i strach przed nagła śmiercią moich najbliższych... Nie ma nic gorszego
Lusia, dla umierającego to lepiej jak stanie się to nagle. Przynajmniej nie cierpi. Tak czy siak na śmierć bliskiej osoby nie da się przygotować. Nawet jak meczy się latami. Nawet jak na to wszystko patrzymy i tak po ludzku jest nsm zal takiej osoby i chcielibyśmy jej pomóc pozegnac się z tym światem. Ja do końca życia będę żałować, ze nie pomiglam mojej babci pozegnac się z tym światem. Cierpiala strasznie. Moglam jej podac trochę więcej morfiny. Może by pomogło. Miala raka trzustki i to było 30 lat temu nieuleczalne totalnie. I chyba już zawsze będę sobie wyrzucać, ze tego nie skończyłam. I to z miłości...
Nadzieja jest płomieniem który migoce, ale nie gaśnie...