20-02-2024, 11:56
Akinom, coś w tym faktycznie jest. Rozbiera mnie jakiś wirus, znaczy się pewnie grypa albo covidek i mam jak yasmina. Jedna nóżka nie słucha mnie do końca i wczoraj miałem zachwianie. Na szczęście obok było łóżko i pomocna dłoń Sylwii, więc tym razem gleby nie zaliczyłem. Ale, że wczoraj był poniedziałek i sam w robocie byłem (a trzech na zdalnej), to wieczorem Sylwia nogi mi z d**y wyciągała. I tak sobie teraz myślę, czy nie wyciągnęła całości czy to te wirusiki coś mi tam grzebią :-)
To może napiszę coś pozytywnego: Dzisiaj jest wtorek :-D
To może napiszę coś pozytywnego: Dzisiaj jest wtorek :-D