01-04-2024, 19:17
Ja dzisiaj miałem całkiem spoko dzień. Wyspałem się, rano spacer z psem zanim zaczęło wiać. A później poszedłem do garażu podłubać w moim "volvo z przypadku". Czeka już długo i przestało odpalać. Wymieniłem sobie pompę paliwa z druciarstwa po poprzednikach na układ, jaki fabryka przewidziała. A przy pracy słuchałem po raz nie wiem już który sagi husyckiej Sapkowskiego.