Sleza to jeden wielki czakram. Ma moc i pozytywna energię. Mowili też ze na Slezy znajdują się wrota do piekieł :-) I ufo ściąga. To sama widzialam. W 78 albo w 79troku. Nagle na niebie pokazalo się cos w rodzaju cygara i to pulsowalo raz po prawej raz po lewej stronie nieba. Swiecilo jak księżyc. Dosyć długo to wszystko trwało. Z sąsiadką jechaliśmy za tym syrenka, az wyladowalismy w rowie, bo się zagapila. W gazecie robotniczej był artykul i zdjęcia na ten temat. Pamiętam, ze dziadek gdzieś schował te gazete, ale dziadka już nie ma, a gazety nie znalazłam. Z resztą, stare dzieje.
Nadzieja jest płomieniem który migoce, ale nie gaśnie...