05-06-2020, 16:03
Mam 52 lata i od sierpnia ubiegłego roku po pierwszym rzucie i pobycie w szpitalu stwierdzone SM( podobno na nic w życiu nie jest za póżno ). Miałem odrętwienie prawej części twarzy, problemy z chodzeniem, wymioty, początkowo podejrzewano udar, po wynikach z punkcji gdzie stwierdzono prążki stwierdzono SM. mam trzy małe nieaktywne ogniska.
Podobno im wcześniej wdroży się leczenie tym lepiej, lekarz prowadzący ze szpitala stwierdził, że w Polsce zaczyna się leczenie dopiero po drugim rzucie, trochę to niespójne. Wizyta w poradni SM dopiero w sierpniu, czyli rok po rzucie. Zobaczymy co czas przyniesie.
pozdrawiam forumowiczów.
Podobno im wcześniej wdroży się leczenie tym lepiej, lekarz prowadzący ze szpitala stwierdził, że w Polsce zaczyna się leczenie dopiero po drugim rzucie, trochę to niespójne. Wizyta w poradni SM dopiero w sierpniu, czyli rok po rzucie. Zobaczymy co czas przyniesie.
pozdrawiam forumowiczów.