Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Błagam pomóżcie mi
#11
(08-05-2021, 18:27)yasmina napisał(a):
(07-05-2021, 09:15)JMonika79 napisał(a): Nie wydaje mi sie żeby radiolog pomylił demielizację z nowotworem,
U mnie pomylił, ale w drugą stronę - powiedział, że mam guza mózgu, a to było ognisko demielinizacyjne.
 Ja pierniczę. Jeszcze bardziej się boję

(07-05-2021, 08:34)Krln. napisał(a): Radiolog opisuje wyniki ... Może też warto umówić się na wizytę do psychologa.
Były robione badania na borelioze? Były badane Wit B12 ,D3?

Tak miałam na boreliozę robione badania i wykluczono tę chorobę. Wykluczono też toczeń i jakieś inne zapalne choroby. Mam zmiany w głowie ,karku i kręgosłupie piersiowym. Nie mam typowego SM. Nie mam żadnych niedowładów,żadnych utrat równowagi. Moim problemem są bóle pleców, zmęczenie oraz leciutkie zdrętwienie opuszków palców lewej dłoni.

(07-05-2021, 12:52)agica napisał(a): Idź do neurologa, który obejrzy obraz, albo zrobi nowy rezonans. Mi radiolog opisał dwie zmiany niedokrwienne w mózgu, a to były demielinizacyjne, wszyscy się sugerowali opisem, a przy diagnozie po dwóch latach moja neurolog powiedziała, że to już było widać wtedy

Gdy wyszłam ze szpitala z tymi wynikami i opisami to poszłam do 2 neurologów i żaden nie miał programu. Później pojechałam do kliniki leczenia SM do Wrocławia do doktor Pokryszko i też nie patrzyła na płytę. Ostatniego maja mam rezonans kręgosłupa szyjnego i głowy po raz kolejny. Chciałabym jeszcze poprosić lekarkę o rezonans kręgosłupa piersiowego bo miałam robiony w styczniu ....ajjj już mnie to chyba przerasta. Jak Ty radzisz sobie z chorobą? Masz jakieś rady?
Odpowiedz
#12
A próbowałaś ćwiczeń wzmacniających ten odcinek kręgosłupa?
Np. https://www.youtube.com/watch?v=5m8Ue-aQuok
Odpowiedz
#13
(16-05-2021, 13:47)lutu_rsl napisał(a): A próbowałaś ćwiczeń wzmacniających ten odcinek kręgosłupa?
Np. https://www.youtube.com/watch?v=5m8Ue-aQuok


Próbowałam. To nic nie dawało. Chodzę na fizjoterapię na masaże ,lasery ,fale uderzeniowa i inne pierdoły. Też jakiejś poprawy zbytnio nie było...ale od około 5 dni jest poprawa tylko nie wiem co mi pomogło ale coś pomogło. Kupiłam Opokan i brałam przez 8 dni.(może on mi pomógł).. ogólnie bóle pleców się bardzo zmniejszyły. Od pół roku mam w końcu trochę ulgi. Dziwne to wszystko jest. Ostatnio trochę daje mi popalić nerwica na którą choruje od 2017 roku a nasiliła się po powrocie ze szpitala w którym leżałam na zapalenie opon. Jak Ty się czujesz że swoją chorobą? Jakie masz objawy? Lekarze mówią że moje zmiany w mózgu są stare więc dlaczego oprócz leciutkiego zdrętwienia palców lewej dłoni i zmęczenia nic innego mi nie dolega?
Odpowiedz
#14
Ja odzyskałam sprawność odebraną przez nieleczone rzuty niedowładów kończyn poprzez aktywności, rower kijki spacery,a jak mam więcej siły to praca w ogrodzie

Przede wszystkim ograniczenie stresu, albo jego wyrzucenie poprzez kontakt z naturą, albo ziołowe uspokajacze

Na mnie najlepsze lekarstwo to kontakt z zimną wodą. Morsowanie w jeziorze, a poza sezonem w wannie czy zanurzanie nóg w wiadrze. Niweluje ból i uczucie zmęczenia, a dodaje sił
As long as you fight you are the winner Serce
Odpowiedz
#15
(17-05-2021, 10:46)agica napisał(a): Ja odzyskałam sprawność odebraną przez nieleczone rzuty niedowładów kończyn poprzez aktywności, rower kijki spacery,a jak mam więcej siły to praca w ogrodzie

Przede wszystkim ograniczenie stresu, albo jego wyrzucenie poprzez kontakt z naturą, albo ziołowe uspokajacze

Na mnie najlepsze lekarstwo to kontakt z zimną wodą. Morsowanie w jeziorze, a poza sezonem w wannie czy zanurzanie nóg w wiadrze. Niweluje ból i uczucie zmęczenia, a dodaje sił
[quote pid='38928' dateline='1621241214']

To prawda mi spacery pomagają i to bardzo. Wczoraj poszłam do pięknego parku i nazbierałam sobie bzu,dzisiaj pomyłam podłogi bo mam chyba jeden z lepszych poranków mimo strasznego koszmaru w nocy o duchach.. u mnie stres bierze górę (choruje na nerwicę lękową od 2017). Mam nadzieję że zakwalifikują mnie do programu i zacznę w końcu leczyć te sm. Pozdrawiam
[/quote]
Odpowiedz
#16
(18-05-2021, 09:06)Jestemnadzieja napisał(a): [quote pid='38928' dateline='1621241214']

To prawda mi spacery pomagają i to bardzo. Wczoraj poszłam do pięknego parku i nazbierałam sobie bzu,dzisiaj pomyłam podłogi bo mam chyba jeden z lepszych poranków mimo strasznego koszmaru w nocy o duchach.. u mnie stres bierze górę (choruje na nerwicę lękową od 2017). Mam nadzieję że zakwalifikują mnie do programu i zacznę w końcu leczyć te sm. Pozdrawiam

[/quote]
Witaj w klubie znerwicowanych lękowo Duży uśmiech . Dajesz sobie jakoś radę?
Odpowiedz
#17
(18-05-2021, 19:11)yasmina napisał(a):
(18-05-2021, 09:06)Jestemnadzieja napisał(a): [quote pid='38928' dateline='1621241214']

To prawda mi spacery pomagają i to bardzo. Wczoraj poszłam do pięknego parku i nazbierałam sobie bzu,dzisiaj pomyłam podłogi bo mam chyba jeden z lepszych poranków mimo strasznego koszmaru w nocy o duchach.. u mnie stres bierze górę (choruje na nerwicę lękową od 2017). Mam nadzieję że zakwalifikują mnie do programu i zacznę w końcu leczyć te sm. Pozdrawiam
Witaj w klubie znerwicowanych lękowo Duży uśmiech . Dajesz sobie jakoś radę?
[/quote]


Walczę już tyle lat z nerwica. Początki były bardzo silne,miałam bardzo silną nerwicę i lęk od rana do nocy. Miał. Też wiele somatów. Po pół roku zaczęło przechodzić i żyłam normlanie ,zapominając o nerwicy na dlugo.Wróciła po wstępnej diagnozie SM(jestem na etapie robienia wielu rezonansow żeby na 100 procent lekarka mogła postawić diagnozę ) .Jak leżałam w styczniu na zapelnie opon to wstępnie powiedzieli że mam SM i się wtedy wszystko zmieniło i nerwica wróciła ale nie aż taka mocna. U mnie problemem są silne bóle pleców i też przez to mam nerwicę bo ciężko żyć z tymi bólami a gdy człowieka coś boli to się stresuje i koło lękowe gotowe . Najgorsze są noce i poranki. W ciągu dnia gdy jestem w ciągłym ruchu to nie czuje bólu i zapominam o chorobach chociaż na moment. Miewam jednak myśli samobójcze przez te bóle.?ale jakoś ciągle do przodu i staram się nie poddawać. A jak jest u Ciebie?
Odpowiedz
#18
(19-05-2021, 09:53)Jestemnadzieja napisał(a):
(18-05-2021, 19:11)yasmina napisał(a):
(18-05-2021, 09:06)Jestemnadzieja napisał(a): [quote pid='38928' dateline='1621241214']

To prawda mi spacery pomagają i to bardzo. Wczoraj poszłam do pięknego parku i nazbierałam sobie bzu,dzisiaj pomyłam podłogi bo mam chyba jeden z lepszych poranków mimo strasznego koszmaru w nocy o duchach.. u mnie stres bierze górę (choruje na nerwicę lękową od 2017). Mam nadzieję że zakwalifikują mnie do programu i zacznę w końcu leczyć te sm. Pozdrawiam
Witaj w klubie znerwicowanych lękowo Duży uśmiech . Dajesz sobie jakoś radę?


Walczę już tyle lat z nerwica. Początki były bardzo silne,miałam bardzo silną nerwicę i lęk od rana do nocy. Miał. Też wiele somatów. Po pół roku zaczęło przechodzić i żyłam normlanie ,zapominając o nerwicy na dlugo.Wróciła po wstępnej diagnozie SM(jestem na etapie robienia wielu rezonansow żeby na 100 procent lekarka mogła postawić diagnozę ) .Jak leżałam w styczniu na zapelnie opon to wstępnie powiedzieli że mam SM i się wtedy wszystko zmieniło i nerwica wróciła ale nie aż taka mocna. U mnie problemem są silne bóle pleców i też przez to mam nerwicę bo ciężko żyć z tymi bólami a gdy człowieka coś boli to się stresuje i koło lękowe gotowe . Najgorsze są noce i poranki. W ciągu dnia gdy jestem w ciągłym ruchu to nie czuje bólu i zapominam o chorobach chociaż na moment. Miewam jednak myśli samobójcze przez te bóle.?ale jakoś ciągle do przodu i staram się nie poddawać. A jak jest u Ciebie?
[/quote]
U mnie nerwica była bardziej na podłożu depresji, albo odwrotnie...i też trwa to już tyle lat. Przypuszczam, że to efekt niezbyt udanego dzieciństwa i młodości. Lęki miałam koszmarne np. bałam się wyjść z domu, zostać sama, potrafiłam wsiąść do samochodu i nigdzie nie jechałam, bałam się dużych sklepów pełnych ludzi. I też najgorsze były ranki. Ale trafiłam na świetnego psychiatrę, który nauczył mnie, jak z tym żyć i jak sobie radzić w chwili ataku paniki. Diagnoza sm nie zrobiła na mnie jakiegoś dołującego wrażenia, sama nie wiem dlaczego. Bardzo współczuję Ci z powodu bólu, mnie przez długi czas non stop bolała głowa, żadne leki nie działały, odwiedziłam wszystkich lekarzy, wyniki ok, aż zdiagnozowano u mnie bruksizm - szyna na zęby i po kłopocie. Cały czas się zastanawiam co może powodować bóle pleców u Ciebie. Czy to rzeczywiście nie jest na tle nerwowym? Korzystasz z jakieś pomocy psychiatry? Bierzesz leki?
Odpowiedz
#19
(19-05-2021, 21:08)yasmina napisał(a):
(19-05-2021, 09:53)Jestemnadzieja napisał(a):
(18-05-2021, 19:11)yasmina napisał(a):
(18-05-2021, 09:06)Jestemnadzieja napisał(a): [quote pid='38928' dateline='1621241214']

To prawda mi spacery pomagają i to bardzo. Wczoraj poszłam do pięknego parku i nazbierałam sobie bzu,dzisiaj pomyłam podłogi bo mam chyba jeden z lepszych poranków mimo strasznego koszmaru w nocy o duchach.. u mnie stres bierze górę (choruje na nerwicę lękową od 2017). Mam nadzieję że zakwalifikują mnie do programu i zacznę w końcu leczyć te sm. Pozdrawiam
Witaj w klubie znerwicowanych lękowo Duży uśmiech . Dajesz sobie jakoś radę?


Walczę już tyle lat z nerwica. Początki były bardzo silne,miałam bardzo silną nerwicę i lęk od rana do nocy. Miał. Też wiele somatów. Po pół roku zaczęło przechodzić i żyłam normlanie ,zapominając o nerwicy na dlugo.Wróciła po wstępnej diagnozie SM(jestem na etapie robienia wielu rezonansow żeby na 100 procent lekarka mogła postawić diagnozę ) .Jak leżałam w styczniu na zapelnie opon to wstępnie powiedzieli że mam SM i się wtedy wszystko zmieniło i nerwica wróciła ale nie aż taka mocna. U mnie problemem są silne bóle pleców i też przez to mam nerwicę bo ciężko żyć z tymi bólami a gdy człowieka coś boli to się stresuje i koło lękowe gotowe . Najgorsze są noce i poranki. W ciągu dnia gdy jestem w ciągłym ruchu to nie czuje bólu i zapominam o chorobach chociaż na moment. Miewam jednak myśli samobójcze przez te bóle.?ale jakoś ciągle do przodu i staram się nie poddawać. A jak jest u Ciebie?
U mnie nerwica była bardziej na podłożu depresji, albo odwrotnie...i też trwa to już tyle lat. Przypuszczam, że to efekt niezbyt udanego dzieciństwa i młodości. Lęki miałam koszmarne np. bałam się wyjść z domu, zostać sama, potrafiłam wsiąść do samochodu i nigdzie nie jechałam, bałam się dużych sklepów pełnych ludzi. I też najgorsze były ranki. Ale trafiłam na świetnego psychiatrę, który nauczył mnie, jak z tym żyć i jak sobie radzić w chwili ataku paniki. Diagnoza sm nie zrobiła na mnie jakiegoś dołującego wrażenia, sama nie wiem dlaczego. Bardzo współczuję Ci z powodu bólu, mnie przez długi czas non stop bolała głowa, żadne leki nie działały, odwiedziłam wszystkich lekarzy, wyniki ok, aż zdiagnozowano u mnie bruksizm - szyna na zęby i po kłopocie. Cały czas się zastanawiam co może powodować bóle pleców u Ciebie. Czy to rzeczywiście nie jest na tle nerwowym? Korzystasz z jakieś pomocy psychiatry? Bierzesz leki?


Ostatnio wiele osób mówi że te bóle mogą być spowodowane przez nerwicę ale to raczej nie możliwe. To jest bardzo silny ból . Przyczyn tego bólu jest chyba kilka (demielinizacja w tym miejscu,kilka kręgów niżej przepuklina uciskającą worek oponowy i nerw oraz lewoboczne wygięcie kręgosłupa) możliwe że to wszystko się na siebie nakłada i powoduje te bóle. Gdyby to była sprawka nerwicy to czułabym ten ból ciągle a ja go czuje podczas leżenia i siedzenia i to też nie zawsze. To i tak już jest trochę lepiej niż było. Leków na nerwicę nie biorę już od ponad 3 lat. Czasem sporadycznie wezmę taka tabletkę ,która psychiatra mi przepisał bym brała sobie doraźnie w gorszych momentach. 
[/quote]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości