30-05-2023, 21:51
Przypuszczam, że ten wątek zakończy się rozmową na zupełnie inny temat, ale to właśnie pamięć o Tinie skłoniła mnie do tego.
Dziś po raz pierwszy usłyszałam o pewnym księdzu, który wypowiada się na Jej temat podczas kazania.
"W ostatnich dniach na sąd boży poszła Tina Turner. Pan Jezus ją już sądzi. Jest albo w niebie, albo w piekle, albo w czyśćcu. Odpowie owa damulka 82 lata za wszystkie swoje piosenki, w których, obdarzona wielkim talentem bożym, promowała typ kobiety, który jest typem przeciwnym czystości, skromności Matki Najświętszej"
"Jako stara baba potrafiła w miniówkach jeszcze występować z młodymi facetami, którzy przed nią na kolanach chodzili. Odpowie za to przed Bogiem, za nieczystość, której sama uległa i którą promowała za pieniądze. Przyszła kryska na matyska"
Dziś po raz pierwszy usłyszałam o pewnym księdzu, który wypowiada się na Jej temat podczas kazania.
"W ostatnich dniach na sąd boży poszła Tina Turner. Pan Jezus ją już sądzi. Jest albo w niebie, albo w piekle, albo w czyśćcu. Odpowie owa damulka 82 lata za wszystkie swoje piosenki, w których, obdarzona wielkim talentem bożym, promowała typ kobiety, który jest typem przeciwnym czystości, skromności Matki Najświętszej"
"Jako stara baba potrafiła w miniówkach jeszcze występować z młodymi facetami, którzy przed nią na kolanach chodzili. Odpowie za to przed Bogiem, za nieczystość, której sama uległa i którą promowała za pieniądze. Przyszła kryska na matyska"