Liczba postów: 200
Liczba wątków: 12
Dołączył: Cze 2017
Reputacja:
1
Witam, pierwszy rzut 2009 rok - klasyczne pznw, pozostawia trwały ślad, brak zmian w mri, 2018 - drugie oko pznw oko wraca do normy całkowicie - zmiany w rezo już są i prążki też.
Objawy tylko oczne.
I teraz pytanie. Od 16 lat leczę się na nerwicę, właśnie w poniedziałek idę znów do psychiatry bo napady paniki, lęku mnie zabijają, nerwica łączy się z depresją i natręctwami.
Od roku jestem na Tecfidera. Brak nowych zmian w kontrolnych rezo robionym w sedacji bo nie wjadę do tunelu
Od dwóch miesięcy pogorszenie wzroku, raz jedno oko raz drugie, i takie wrażenie gorzej pracujących mięśni ocznych, jakby opóźnienie, ból za oczami, straszne szczypanie i pieczenie gałek ocznych. Po wstaniu widzę gorzej mam taki jakby śnieg optyczny.
Do tego mam wrażenie słabości, raz rąk raz nóg, ale jak mam iść gdzieś to zapominam i jest normalnie.
Noszę na rękach 9kg córkę, czasem mi coś mrowi od pleców chyba, bo zawsze w obydwu rękach i obydwu stopach.
I teraz pytanie, z góry mówię że wiem, że o postaci choroby decyduje lekarz, ale czy to już może być postępująca postać?
I tak wciągu dnia potrafię mieć dola, że zaraz zemdleję i przestanę całkiem widzieć i chodzić a potem np 2h jet wszystko ok...
Co za wstrętne dziadostwo...ach mam teraz 41 lat
Liczba postów: 2 096
Liczba wątków: 3
Dołączył: Gru 2017
Reputacja:
28
(04-10-2018, 11:12)Anna Zet napisał(a): Witam, pierwszy rzut 2009 rok - klasyczne pznw, pozostawia trwały ślad, brak zmian w mri, 2018 - drugie oko pznw oko wraca do normy całkowicie - zmiany w rezo już są i prążki też.
Objawy tylko oczne.
I teraz pytanie. Od 16 lat leczę się na nerwicę, właśnie w poniedziałek idę znów do psychiatry bo napady paniki, lęku mnie zabijają, nerwica łączy się z depresją i natręctwami.
Od roku jestem na Tecfidera. Brak nowych zmian w kontrolnych rezo robionym w sedacji bo nie wjadę do tunelu
Od dwóch miesięcy pogorszenie wzroku, raz jedno oko raz drugie, i takie wrażenie gorzej pracujących mięśni ocznych, jakby opóźnienie, ból za oczami, straszne szczypanie i pieczenie gałek ocznych. Po wstaniu widzę gorzej mam taki jakby śnieg optyczny.
Do tego mam wrażenie słabości, raz rąk raz nóg, ale jak mam iść gdzieś to zapominam i jest normalnie.
Noszę na rękach 9kg córkę, czasem mi coś mrowi od pleców chyba, bo zawsze w obydwu rękach i obydwu stopach.
I teraz pytanie, z góry mówię że wiem, że o postaci choroby decyduje lekarz, ale czy to już może być postępująca postać?
I tak wciągu dnia potrafię mieć dola, że zaraz zemdleję i przestanę całkiem widzieć i chodzić a potem np 2h jet wszystko ok...
Co za wstrętne dziadostwo...ach mam teraz 41 lat
Witaj. Pytałaś lekarza o to jak ocenia twój stan zdrowia? Mi postawiono diagnozę dopiero rok temu więc może ja nie mam jeszcze aż tak dużego doświadczenia jak koledzy czy koleżanki na tym Forum. Natomiast osobiście uważam że twoja nerwica ma duży wpływ na oczy. Ja zostałam ostatnio tak wkurzona miałam taki skok adrenaliny że zakuło mnie tak oko że Aż się popłakałam,przestałam widzieć na chwilę wszystko było takie za mgłą. Jak się uspokoiłam minęło. Do dnia dzisiejszego będzie jakiś tydzień może trochę dłużej pobolewają mnie bardzo oczy. Byłam u neurologa w międzyczasie i powiedział że to stres. ja jestem ogólnie cholerykiem i nerwusem. Wystarczy ze ktoś podniesie mi ciśnienie i od razu mam smowe objawy. Stres przy SM nie wskazany. I pogarsza nasze samopoczucie
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Liczba postów: 3 965
Liczba wątków: 39
Dołączył: Lut 2017
Reputacja:
42
A mówiłaś lekarzowi o tych objawach? dobrze by było żeby Cię zbadał.
Liczba postów: 200
Liczba wątków: 12
Dołączył: Cze 2017
Reputacja:
1
04-10-2018, 11:48
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-10-2018, 11:49 przez Anna Zet.)
(04-10-2018, 11:38)hela napisał(a): A mówiłaś lekarzowi o tych objawach? dobrze by było żeby Cię zbadał.
Tak. O oku, i o tej nerwicy. Był zadowolony że udaję się do psychiatry...a powiem Ci że ja jakieś 16 lat temu jak jeszcze nie miałam sm, potrafiłam mieć takie zjazdy z nerwicy, że leżałam na podłodze i nie mogłam wstać taka byłam wykończona nerwami, normalnie jak bym miała 40 stopni gorączki i ten potworny strach...
(04-10-2018, 11:37)Anka napisał(a): (04-10-2018, 11:12)Anna Zet napisał(a): Witam, pierwszy rzut 2009 rok - klasyczne pznw, pozostawia trwały ślad, brak zmian w mri, 2018 - drugie oko pznw oko wraca do normy całkowicie - zmiany w rezo już są i prążki też.
Objawy tylko oczne.
I teraz pytanie. Od 16 lat leczę się na nerwicę, właśnie w poniedziałek idę znów do psychiatry bo napady paniki, lęku mnie zabijają, nerwica łączy się z depresją i natręctwami.
Od roku jestem na Tecfidera. Brak nowych zmian w kontrolnych rezo robionym w sedacji bo nie wjadę do tunelu
Od dwóch miesięcy pogorszenie wzroku, raz jedno oko raz drugie, i takie wrażenie gorzej pracujących mięśni ocznych, jakby opóźnienie, ból za oczami, straszne szczypanie i pieczenie gałek ocznych. Po wstaniu widzę gorzej mam taki jakby śnieg optyczny.
Do tego mam wrażenie słabości, raz rąk raz nóg, ale jak mam iść gdzieś to zapominam i jest normalnie.
Noszę na rękach 9kg córkę, czasem mi coś mrowi od pleców chyba, bo zawsze w obydwu rękach i obydwu stopach.
I teraz pytanie, z góry mówię że wiem, że o postaci choroby decyduje lekarz, ale czy to już może być postępująca postać?
I tak wciągu dnia potrafię mieć dola, że zaraz zemdleję i przestanę całkiem widzieć i chodzić a potem np 2h jet wszystko ok...
Co za wstrętne dziadostwo...ach mam teraz 41 lat
Witaj. Pytałaś lekarza o to jak ocenia twój stan zdrowia? Mi postawiono diagnozę dopiero rok temu więc może ja nie mam jeszcze aż tak dużego doświadczenia jak koledzy czy koleżanki na tym Forum. Natomiast osobiście uważam że twoja nerwica ma duży wpływ na oczy. Ja zostałam ostatnio tak wkurzona miałam taki skok adrenaliny że zakuło mnie tak oko że Aż się popłakałam,przestałam widzieć na chwilę wszystko było takie za mgłą. Jak się uspokoiłam minęło. Do dnia dzisiejszego będzie jakiś tydzień może trochę dłużej pobolewają mnie bardzo oczy. Byłam u neurologa w międzyczasie i powiedział że to stres. ja jestem ogólnie cholerykiem i nerwusem. Wystarczy ze ktoś podniesie mi ciśnienie i od razu mam smowe objawy. Stres przy SM nie wskazany. I pogarsza nasze samopoczucie
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Ja miałam ze trzy razy takie zygzaki jakby zasłaniające części pola widzenia i atak paniki do tego i to ustępowało po kilku minutach, strach okropny...
Liczba postów: 3 965
Liczba wątków: 39
Dołączył: Lut 2017
Reputacja:
42
Może popracuj nad uspokojeniem nerwów, i i potem obserwuj co się będzie działo z tymi objawami. Wiadomo decydujący głos będzie miał Twój lekarz.
Liczba postów: 200
Liczba wątków: 12
Dołączył: Cze 2017
Reputacja:
1
Nie mam chyba innego wyjścia, ryczę codziennie...
Liczba postów: 1 509
Liczba wątków: 39
Dołączył: Lip 2016
Reputacja:
12
Anna a ile jesteś po porodzie, bo wiesz wszystko tam w środku musi wrócić do normy sprzed ciąży
Liczba postów: 613
Liczba wątków: 15
Dołączył: Kwi 2018
Reputacja:
30
(04-10-2018, 11:12)Anna Zet napisał(a): Witam, pierwszy rzut 2009 rok - klasyczne pznw, pozostawia trwały ślad, brak zmian w mri, 2018 - drugie oko pznw oko wraca do normy całkowicie - zmiany w rezo już są i prążki też.
Objawy tylko oczne.
I teraz pytanie. Od 16 lat leczę się na nerwicę, właśnie w poniedziałek idę znów do psychiatry bo napady paniki, lęku mnie zabijają, nerwica łączy się z depresją i natręctwami.
Od roku jestem na Tecfidera. Brak nowych zmian w kontrolnych rezo robionym w sedacji bo nie wjadę do tunelu
Od dwóch miesięcy pogorszenie wzroku, raz jedno oko raz drugie, i takie wrażenie gorzej pracujących mięśni ocznych, jakby opóźnienie, ból za oczami, straszne szczypanie i pieczenie gałek ocznych. Po wstaniu widzę gorzej mam taki jakby śnieg optyczny.
Do tego mam wrażenie słabości, raz rąk raz nóg, ale jak mam iść gdzieś to zapominam i jest normalnie.
Noszę na rękach 9kg córkę, czasem mi coś mrowi od pleców chyba, bo zawsze w obydwu rękach i obydwu stopach.
I teraz pytanie, z góry mówię że wiem, że o postaci choroby decyduje lekarz, ale czy to już może być postępująca postać?
I tak wciągu dnia potrafię mieć dola, że zaraz zemdleję i przestanę całkiem widzieć i chodzić a potem np 2h jet wszystko ok...
Co za wstrętne dziadostwo...ach mam teraz 41 lat
Stany nerwicowe i depresyjne też mogą być efektem zmian neurologicznych. Przy SMie trzeba na wszystko holistycznie patrzeć.
Skąd ci się wzięła w głowie postać postępująca? W sensie, pojawiły się jakieś zmiany na rdzeniu nowe, straciłaś władze w nodze, masz objawy, które utrzymują się stale i tylko pogarszają?
Liczba postów: 200
Liczba wątków: 12
Dołączył: Cze 2017
Reputacja:
1
05-10-2018, 11:46
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-10-2018, 11:53 przez Anna Zet.)
(04-10-2018, 12:56)mufa napisał(a): Anna a ile jesteś po porodzie, bo wiesz wszystko tam w środku musi wrócić do normy sprzed ciąży
6 miesięcy, po cc się nie mogłam pozbierać długo...
(04-10-2018, 13:06)WorkBorg napisał(a): (04-10-2018, 11:12)Anna Zet napisał(a): Witam, pierwszy rzut 2009 rok - klasyczne pznw, pozostawia trwały ślad, brak zmian w mri, 2018 - drugie oko pznw oko wraca do normy całkowicie - zmiany w rezo już są i prążki też.
Objawy tylko oczne.
I teraz pytanie. Od 16 lat leczę się na nerwicę, właśnie w poniedziałek idę znów do psychiatry bo napady paniki, lęku mnie zabijają, nerwica łączy się z depresją i natręctwami.
Od roku jestem na Tecfidera. Brak nowych zmian w kontrolnych rezo robionym w sedacji bo nie wjadę do tunelu
Od dwóch miesięcy pogorszenie wzroku, raz jedno oko raz drugie, i takie wrażenie gorzej pracujących mięśni ocznych, jakby opóźnienie, ból za oczami, straszne szczypanie i pieczenie gałek ocznych. Po wstaniu widzę gorzej mam taki jakby śnieg optyczny.
Do tego mam wrażenie słabości, raz rąk raz nóg, ale jak mam iść gdzieś to zapominam i jest normalnie.
Noszę na rękach 9kg córkę, czasem mi coś mrowi od pleców chyba, bo zawsze w obydwu rękach i obydwu stopach.
I teraz pytanie, z góry mówię że wiem, że o postaci choroby decyduje lekarz, ale czy to już może być postępująca postać?
I tak wciągu dnia potrafię mieć dola, że zaraz zemdleję i przestanę całkiem widzieć i chodzić a potem np 2h jet wszystko ok...
Co za wstrętne dziadostwo...ach mam teraz 41 lat
Stany nerwicowe i depresyjne też mogą być efektem zmian neurologicznych. Przy SMie trzeba na wszystko holistycznie patrzeć.
Skąd ci się wzięła w głowie postać postępująca? W sensie, pojawiły się jakieś zmiany na rdzeniu nowe, straciłaś władze w nodze, masz objawy, które utrzymują się stale i tylko pogarszają?
Rdzenia nikt mi nie robił. Takie akcje z osłabieniem i totalnym brakiem sił miałam już w wieku dwudziestu paru lat.
Po za tym w pierwszym mri zmian nie było wcale...niewiele wyszło przez okres od 2009 do 2018 ale nie wiemy kiedy się pojawiły w tym czasookresie.
Z tymi nogami i rekami to jak się tylko zdenerwuję to mrowią stopy i ręce, ale obydwie symetrycznie.
Kręgosłup też obciążony dźwiganiem 9 kg bobasa.
Po prostu mam wrażenie słabości, ciężko mi np się podnieść no z pozycji w kucki w górę.
Oko widzi bardziej kontrastowo kolory i śnieży obraz. Tak już od trzech miesięcy. Więc dlatego sobie pomyślałam, że po prostu się pogarsza i tyle. Lepiej nie będzie.
Liczba postów: 3 965
Liczba wątków: 39
Dołączył: Lut 2017
Reputacja:
42
Ja miałam cc długo przed diagnozą, też się nie mogłam pozbierać, w końcu to operacja
|