Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Co się stało że zachorowaliśmy?
#61
Pytalam sie lekarzy w szpitalu klinicznym, ktorzy specjalizuja sie w stwardnieniu rozsianym czy EBV moze byc odpowiedzialny, za te chorobe i stanowczo temu zaprzeczyli .... ze to tylko domysly, ale nie ma zadnych dowodow na to.

ale w kwestionariuszu poza pytaniami czy pale, pije alkohol, czy w rodzinie jest SM itd. bylo pytanie czy chorowalam na covid ... czyli wirus wirusowi nierowny Duży uśmiech hihi Duży uśmiech
Odpowiedz
#62
(31-03-2022, 12:52)Tosiia napisał(a): Pytalam sie lekarzy w szpitalu klinicznym, ktorzy specjalizuja sie w stwardnieniu rozsianym czy EBV moze byc odpowiedzialny, za te chorobe i stanowczo temu zaprzeczyli .... ze to tylko domysly, ale nie ma zadnych dowodow na to.

ale w kwestionariuszu poza pytaniami czy pale, pije alkohol, czy w rodzinie jest SM itd. bylo pytanie czy chorowalam na covid ... czyli wirus wirusowi nierowny Duży uśmiech hihi Duży uśmiech

Tak, słyszałam że to tylko domysły, jakkolwiek ja w podstawówce chorowałam na mononukleozę. Miałam też ospę. A teraz mam SM. Więc może jednak coś jest w tej teorii z wirusem.
Odpowiedz
#63
(07-04-2022, 07:43)Mysza111 napisał(a):
(31-03-2022, 12:52)Tosiia napisał(a): Pytalam sie lekarzy w szpitalu klinicznym, ktorzy specjalizuja sie w stwardnieniu rozsianym czy EBV moze byc odpowiedzialny, za te chorobe i stanowczo temu zaprzeczyli .... ze to tylko domysly, ale nie ma zadnych dowodow na to.

ale w kwestionariuszu poza pytaniami czy pale, pije alkohol, czy w rodzinie jest SM itd. bylo pytanie czy chorowalam na covid ... czyli wirus wirusowi nierowny Duży uśmiech hihi Duży uśmiech

Tak, słyszałam że to tylko domysły, jakkolwiek ja w podstawówce chorowałam na mononukleozę. Miałam też ospę. A teraz mam SM. Więc może jednak coś jest w tej teorii z wirusem.

Tak, ja tez uwazam, ze cos w tym jest, bo jednak gdzies musi byc zrodlo tego, ze nasz uklad immunologiczny zaczal fiksowac - gdzies musi byc przycznyna tego, ze akurat tak, a nie inaczej nasz uklad odpornosciowy zaczal funkcjonowac.
Odpowiedz
#64
Najnowsze badania z USA pokazują, że zakażenie wirusem EBV 32 krotnie zwiększa szanse na zachorowanie na SM

https://multiplesclerosisnewstoday.com/e...7CSbiDZCcA

Tak się składa, że robiłem "do kompletu" test na EBV w klasie IgG i wyszedł pozytywny.
Oprócz tego przechorowałem Odrę, Świnkę, Różyczkę oraz Ospę. W dzieciństwie oczywiście. Mam przeciwciała na wszystko. Wprawdzie nie mam diagnozy SM, ale jestem w "oczekiwaniu". Może te infekcje wirusowe są jednak ważne?
Odpowiedz
#65
Jak poczytasz gdzie największe zachowania na SM to w strefach gdzie jest dużo słońca bardzo mało. W wielu czasopismach naukowych przeważnie chodzi o niedobór wit D i nie tylko to jest powodem, składa się na to kilka składników ale jeśli chodzi o wirusy to podobno wirus HPV ma tu istotne znaczenie. Genetyka mówi o tym że jeśli w twojej rodzinie jest ktoś chory na SM to masz 2 procent więcej szans że zachorujesz. W mojej rodzinie było jeśli chodzi o 3 pokolenia w tył wielkie nic, mojego ojca siostra chorowała, a w moim pokoleniu i młodszym jestem tylko ja chora i mam nadzieję że na mnie się skończy. U mnie od pierwszego rzutu, którego nie rozpoznano/pozagalkowe zapalenie nerwu/do diagnozy minęło przeszlo 15 lat i cieszę się że nie szukałam po internecie co mi dolega bo przeżyłam ten czas pełnią życia chociaż czasem mi coś dokuczało. Teraz biorę leki i jestem świadoma choroby, ale na całe szczęście wszystko na razie działa i nic bym nie zmieniła gdybym mogła cofnąć czas.
Odpowiedz
#66
(23-07-2023, 22:20)Benita napisał(a): Jak poczytasz gdzie największe zachowania na SM to w strefach gdzie jest dużo słońca bardzo mało. W wielu czasopismach naukowych przeważnie chodzi o niedobór wit D i nie tylko to jest powodem, składa się na to kilka składników ale jeśli chodzi o wirusy to podobno wirus HPV ma tu istotne znaczenie. Genetyka mówi o tym że jeśli w twojej rodzinie jest ktoś chory na SM to masz 2 procent więcej szans że zachorujesz. W mojej rodzinie było jeśli chodzi o 3 pokolenia w tył wielkie nic, mojego ojca siostra chorowała, a w moim pokoleniu i młodszym jestem tylko ja chora i mam nadzieję że na mnie się skończy. U mnie od pierwszego rzutu, którego nie rozpoznano/pozagalkowe zapalenie nerwu/do diagnozy minęło przeszlo 15 lat i cieszę się że nie szukałam po internecie co mi dolega bo przeżyłam ten czas pełnią życia chociaż czasem mi coś dokuczało. Teraz biorę leki i jestem świadoma choroby, ale na całe szczęście wszystko na razie działa i nic bym nie zmieniła gdybym mogła cofnąć czas.

Moje szukanie w internecie wynika z mojego ADHD i chwilowej fiksacji na punkcie SM, więc nie przejmuj się - nie wynika to ze stresu, tylko w ten sposób dostarczam sobie dopaminy do mózgu. Ot takie zaburzenie neurorozwojowe. Aspergera do kompletu też mam. 
Co do witaminy D, to w szpitalu powiedzieli mi, że mam jest za dużo i wpisali przy wyjściu hiperwitaminozę -Duży uśmiech (60 przy normie 80 czy 90 to raczej nie jest za dużo, ale nie będę się kłócił z lekarzem).
Odpowiedz
#67
pytałam się w klinice SM o wirusa EBV (miałam go bardzo długo kilka lat przed diagnozą ... - kilka miesięcy był aktywny i po roku znowu wrócił), ale powiedzieli, że nie ma badań naukowych, które by to potwierdzały, że to tylko 'domysły'. Tak czy inaczej myślę, że coś jest w tych wirusach - podobnie jak teraz są ośrodki leczące powikłan pocovidowych ...

Na pewno mieliśmy predyspozycje do tej, a nie innej choroby i jest ona wieloczynnikowa, ale zakażenia wirusowe według mnie są jednym z elementów, które przyczyniły się do rozwoju SM.
Odpowiedz
#68
Wirusy powodują wiele chorób, więc pewnie w przyszłości mogą powstać jakieś opracowania o skutkach EBV

___________________________________________
Zapisz się na zabiegi ortopedyczne w Krakowie
Odpowiedz
#69
Nie wydaje mi się, że szybko się to stanie. Nikomu, oprócz nas nie jest na rękę znaleźć lek, ani przyczynę. Za duże pieniądze się tu przewalają. Bardziej opłaca się leczyć niż wyleczyć albo zapobiegać ale miejmy nadzieję że ktoś wybierze "u góry" ludzi nie kasę i się doczekamy.
Odpowiedz
#70
Nigdy nie zastanawiałam się nad tym, ale jak czytam Wasze posty, to nasuwają mi się pewne skojarzenia.
Na pewno stres, długotrwały, wieloletni z małymi przerwami na szczęśliwsze chwile. Stresująca praca, leczenie depresji z tego powodu. Rozmawiałam z moim psychiatrą zaraz po diagnozie i powiedział, że zmiany demielinizacyjne też mogą być tym spowodowane.
I myślę, że też w moim przypadku/jak i innych kobiet/ wejście w okres menopauzalny. Nadczynność depresji i właśnie diagnoza sm. Gdzieś się to wszystko przez lata kumulowało, ponad to ważna jest odporność organizmu, ale jaka może być jego odporność, jak jest narażany na stres. I wracamy do punktu wyjścia. Ponad to sama sobie wyhodowałam zapalenie płuc, tzw. atypowe zapalenie i miałam półpaśca.
------------------------------------
Benitka obawiam się, że nigdy nie doczekamy się takiej zmiany. Największe pieniądze dla przemysłu farmaceutycznego są właśnie z chorób przewlekłych, nie opłaca się nas wyleczyć. Kiedyś przeczytałam nt.temat wstrząsający artykuł, że m.in. gdybyśmy od urodzenia przyjmowali wit. D3, która wspomaga naszą odporność to uniknęlibyśmy wielu chorób. Ale co na to przemysł farmaceutyczny?
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości