11-03-2018, 14:05
Zgadzam się, to odpuszczanie sobie też męczy w pewnym sensie.
Zawsze byłam osobą bardzo aktywną fizycznie i umysłową, wszędzie było mnie pełno, a tu nagle sił brak. Czasem mam do siebie pretensje, że to może ją stałam się leniem, a choroba tak naprawdę mnie nie męczy, widząc jednak, że wielu z nas zmaga się że zmęczeniem uspokajam się. Kiedyś nie było dla mnie możliwości, że z czegoś zrezygnuję, że popuszczę,bo jestem zmęczona. Parlam do przodu jak burza, a teraz jestem jak ,,flak z olejem".
Za pewnien czas mój Neurolog chce bym spróbowała pracować, jak będzie z siłami, i zobaczymy czy dam radę.
Nie przesadzaj z nauką, rozplanuj sobie, a dasz radę!!!!
Pozdrawiam
Zawsze byłam osobą bardzo aktywną fizycznie i umysłową, wszędzie było mnie pełno, a tu nagle sił brak. Czasem mam do siebie pretensje, że to może ją stałam się leniem, a choroba tak naprawdę mnie nie męczy, widząc jednak, że wielu z nas zmaga się że zmęczeniem uspokajam się. Kiedyś nie było dla mnie możliwości, że z czegoś zrezygnuję, że popuszczę,bo jestem zmęczona. Parlam do przodu jak burza, a teraz jestem jak ,,flak z olejem".
Za pewnien czas mój Neurolog chce bym spróbowała pracować, jak będzie z siłami, i zobaczymy czy dam radę.
Nie przesadzaj z nauką, rozplanuj sobie, a dasz radę!!!!
Pozdrawiam