21-12-2018, 23:38
A ja o dziwo w miarę byłam pozytywnie na święta nastawiona bo zakupy wcześniej porobione i zamrożone do tego w sumie otrzymywaliśmy nieoczekiwaną pomoc a bez mycia okien też się obejdzie. Niestety syn zalał laptopa (a nie oszukujmy się bo dla zamkniętego w domu męża ten laptop był kontaktem ze światem) no i humory padły ;( no niby odpalił ale klawiaturę szlag trafił i trudno z pisaniem ;(
No ale choinkę w końcu posadziłam w stojak i ubraliśmy. Jak zwykle padam na pysk ale jak widać, że jakiś efekt jest to jakoś to będzie
Cieszę się, że w wigilię mamy wolne więc coś tam się upichci a i ciotkę zdążę przywieść na wieczór. Jeszcze paczki popakować.
No ale choinkę w końcu posadziłam w stojak i ubraliśmy. Jak zwykle padam na pysk ale jak widać, że jakiś efekt jest to jakoś to będzie
Cieszę się, że w wigilię mamy wolne więc coś tam się upichci a i ciotkę zdążę przywieść na wieczór. Jeszcze paczki popakować.