(24-01-2019, 18:17)UAkinom napisał(a): Przy mrozie bardzo dobrze mi się chodziło. Juz drugi dzień bez większego zmęczenia. Trasa bez szaleństw oczywiście, ale jestem z siebie zadowolona :-)
To może morsowanie albo krioterapia mogłyby Ci pomóc? Gdzieś czytałam że krioterapię zaleca się właśnie przy SM.
(23-01-2019, 17:05)zyga napisał(a): U mnie ogolnie dobrze... od tygodnia, dwoch znowu uczucie jakby w krzyzu mi sztywnialo i w lewej nodze do kolana od czasu do czasu parastezje, nie przeszkadza mi to w niczym. Niewiem czy to nowy rzucik czy pozostałości po byłym.Borze co za beton z tego neurologa. Wiesz co, moim zdaniem lepiej kilka miesięcy poczekać na termin u innego lekarza niż dać sobie wcisnąć przestarzały lek, który nie dość, że ma sporo skutków ubocznych to jeszcze działa tak sobie. Szkoda Twojego czasu i Twojego zdrowia na takiego lekarza.
Dzis mialem termin u neurologa, kazal mi isc na MRT odcinka piersiowego bo tam byly aktywne zmiany Jak beda dalej aktywne to zmieni lek. Chce mi dac rebif, powiedzialem ze niechce interferonow znowu, Tylko tabletki to mowi ze tabletki maja zbyt duzo skutkow ubocznych, uparty ten neurolog...
MRT mam 25 lutego i pozniej zobaczymy Co dalej. Bylem w szpitalu Po wszystkie moje papiery i CD z MRT z wrzesnia i ide na terminy do innych neurologow zobaczyc Co inni powiedza. Do maja musze czekac na wolne terminy. 11 lutego ide na spotkanie grupy MS w moim miescie poznam innych ludzi z MS poslucham, popytam, zasiegne informacji itp.itd.
A ogolnie biegam, choć teraz przerzucilem się na rower, staram się codziennie byc aktywnym pomaga to też w jakiś sposób wypełnić czas... i nie rozmyślac o chorobie... Ogólnie w miarę pozytywnie... Czekam na wiosnę i sezon motocyklowy, nie lubię zimy!