Kupilismy z mezem dom. Jestesmy w trakcie malowania scian itp zeby odswiezyc troszke.
Malarze robia problemy itp, ja ciagle tam cos czyszcze i nie mam sily.
Jeszcze jak pomysle o pakowaniu i przewozeniu i rozpakowywaniu rzeczy to mi sie odechcewa
Wiem ze jak juz bedzie koniec tych tortur to bede dumna ze w koncu jestemy na swoim ale poki co napieta atmosfera
No i juz czuje sie taka zmeczona fizycznie
Malarze robia problemy itp, ja ciagle tam cos czyszcze i nie mam sily.
Jeszcze jak pomysle o pakowaniu i przewozeniu i rozpakowywaniu rzeczy to mi sie odechcewa
Wiem ze jak juz bedzie koniec tych tortur to bede dumna ze w koncu jestemy na swoim ale poki co napieta atmosfera
No i juz czuje sie taka zmeczona fizycznie