11-05-2020, 16:23
(11-05-2020, 07:10)Akinom napisał(a): A ja byłam wczoraj na rezonansie. Oczywiście na wejściu nic nieogarniete. Dwie osoby to już tłok. Mąż wypełniał za mnie ankietę, to jemu zmierzyli temperature a ja sobie weszłam bez niczego. Rezonans był w miarę o czasie. Miałam trochę szczęścia, bo babkę z ortopedii przywieźli. Salowym w sumie było wszystko jedno czy ja wiozą na rentgen czy rezonans. Więc powieźli ja na rentgen a ja weszłam na badanie. Okazało się, że ona ma jednak mieć rezonans, ale mi nie przerwali badania. Ja wyszłam, ja wywieźli. Babeczka mówi, że ma klaustrofobie, a oni jej na to żeby oczy zamknęła to się nie będzie bała. Spoko nie? Oczywiście kolega salowy bez maseczki, ten od rezonansu też, bo po co? Mam nadzieję, że nie przytargam z tamtad żadnego "gratisami"
Aż się boję co mnie spotka, mam mri za 2 tyg.
Jak odbierałam leki to pani z apteki szpitalnej też nie miała maseczki, jak widać to standard u nas w szpitalu