27-05-2020, 19:11
Mam dobry nastrój, bo mam już z głowy dzisiejszy rezonans. I wenflon się udało założyć za pierwszym razem, i nie zsikałam się w majtki (nietrzymanie moczu, rozumiecie), i jakieś odkażanie sprzętu chyba nawet przeprowadzili, bo w powietrzy czuć było spirytus. Teraz przede mną jeszcze czekanie na wyniki i rozmowa z lekarzem, którego będę starała się przekonać, że zmiana leku podczas zarazy to nie jest dobry pomysł.