Hi, często mam gorsze momenty, szczególnie kiedy ograniczają mnie dni, w których źle się czuję. To są właśnie takie chwile, teoretycznie bez emocji, ale tak naprawdę bezsilność.
Ale z każdego dołka się wychodzi, tylko trzeba chcieć, jeśli nie potrafimy sami wyjść to wyciągamy rękę do kogoś kto nam w tym pomoże, przyjaciel, psychoterapeuta...
Cóż można wyzywać, ale to niewiele zmieni. Ja staram się docenić każdy dzień, jakikolwiek by on nie był... ale jest... A z pierwszą diagnozą, którą usłyszałam...guz mózgu... może już nie było by tak wielu dni...
Znajdziesz w sobie siłę! Trzymaj się
Ale z każdego dołka się wychodzi, tylko trzeba chcieć, jeśli nie potrafimy sami wyjść to wyciągamy rękę do kogoś kto nam w tym pomoże, przyjaciel, psychoterapeuta...
Cóż można wyzywać, ale to niewiele zmieni. Ja staram się docenić każdy dzień, jakikolwiek by on nie był... ale jest... A z pierwszą diagnozą, którą usłyszałam...guz mózgu... może już nie było by tak wielu dni...
Znajdziesz w sobie siłę! Trzymaj się