14-06-2020, 15:36
Wiecie co?
W wyniku przebytego stresu od prawie 48 godz ponownie się jąkam. W towarzystwie znowu milczę, bo zanim wypowiem myśl, to niektórych potrafi trafić szlag (na to już się uodporniłem) a literki, podczas pisania na klawiaturze, dalej "same" się przestawiają. Ale ja nie o tym tak do końca chciałem :-D
Wczoraj byłem na 10 rocznicy ślubu znajomych. I nikt z obecnych nie przebił mnie w dobrej zabawie i w ilości przetańczonych piosenek. Z partnerką bawiliśmy się, jak już dawno nie byłem w stanie. Zawroty głowy? Od kręcenia piruetów. Zmęczenie? Od tańca. Dobry humor? Bo życie jednak jest cudowne :-D
Tak, wbrew wszystkiemu zdecydowanie mam jednak dobry nastrój.
W wyniku przebytego stresu od prawie 48 godz ponownie się jąkam. W towarzystwie znowu milczę, bo zanim wypowiem myśl, to niektórych potrafi trafić szlag (na to już się uodporniłem) a literki, podczas pisania na klawiaturze, dalej "same" się przestawiają. Ale ja nie o tym tak do końca chciałem :-D
Wczoraj byłem na 10 rocznicy ślubu znajomych. I nikt z obecnych nie przebił mnie w dobrej zabawie i w ilości przetańczonych piosenek. Z partnerką bawiliśmy się, jak już dawno nie byłem w stanie. Zawroty głowy? Od kręcenia piruetów. Zmęczenie? Od tańca. Dobry humor? Bo życie jednak jest cudowne :-D
Tak, wbrew wszystkiemu zdecydowanie mam jednak dobry nastrój.