02-03-2021, 06:28
Zaczęłam wczoraj rehabilitację. Dzisiaj ode z awanturą. Zero zabiegów na nogi. Ciekawe kto coś napieprzyl, czy lekarz czy panienka w rejestracji. Żeby tego było mało to trafiłam na jakaś pijeb... babe, która karze mi się przekręcać z boku na bok i nie bierze pod uwagę tego, że mi to nie bardzo już wychodzi. Nawet ręki nie poda. Masakra jakaś. Tyle lat tam chodzę i pierwszy raz coś takiego. Już o tym że po kilka osób ma to samo na jedną godzinę nie wspomnę. Chyba to będzie krótka rehabilitacja.
Nadzieja jest płomieniem który migoce, ale nie gaśnie...